Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: mBank
Treść opinii: Po wejściu do banku od razu przywitał mnie pracownik, który z uśmiechem na twarzy zaproponował do picia kawę lub wodę. Gdy podziękowałam zapytał w czym może mi pomóc. Przedstawiłam cel mojej wizyty w banku. Po czym pracownik udał się po innego pracownika, który miał mnie obsłużyć. Pan Grzegorz z równie dużym i sztucznym uśmiechem wskazał mi swoje biurko i przystąpiliśmy do załatwiania mojej sprawy. Pracownik cały czas ze sztucznie wyglądającym uśmiechem dokonywał zmian w systemie i zadawał mi pytania dotyczące mojego prywatnego życia (np. czy już jestem po wakacjach, co skłoniło mnie do przeprowadzki do Wrocławia-gdyż zmieniałam adres zameldowania). Uważam, że standardy obsługi w postaci miłego podejścia do klienta są jak najbardziej właściwe i pożądane, ale nie mogą one wchodzić w strefę intymną klienta. Niedługo na dzień dobry będziemy pili bruderszaft!