Opinia użytkownika: Maxima
Dotycząca firmy: POLOmarket
Treść opinii: Przed wejściem do sklepu dało się zauważyć śmieci rozrzucone tuż pod drzwiami. Obok dwie ekspedientki paliły papierosy, z których jedna była sprzedawcą z cukierni znajdującej się w tym pawilonie. Po wejściu na salę sprzedaży: brak koszyków na zakupy! Jest to standard w tym sklepie. Sala sprzedaży dość czysta. Po podejściu do kas nie byłam zdziwiona, że czynne jest tylko jedno stanowisko kasowe i to tylko na monopolowym stoisku. Tam trwa dłużej kasowanie, z uwagi na dodatkowe zakupy w postaci alkoholu. Kolejka sięgała 8 osób. Jedna z nich głośno zapytała, czy można uruchomić druga kasę. Po jakimś czasie podeszła pracownica, która zaczęła obsługiwać klientów przy nowo otwartym stanowisku. Po jakimś czasie kolejka została "rozładowana". Wracając z apteki znajdującej się w tym samym budynku zauważyłam, że znów jest czynne tylko jest stanowisko kasowe na monopolowym . Brak słów. Pracownica obsługująca na kasie powiedziała wymuszone " dzień dobry", " do widzenia, zapraszam ponownie". Jednakże wszystkie czynności wykonywała od niechcenia, jakby siedziała tu za karę.