Opinia użytkownika: Maxima
Dotycząca firmy: MZK Starogard Gdański
Treść opinii: Jakiś czas temu podczas podróży do pracy autobusem miejskim linii 14 w Starogardzie Gdańskim spotkało mnie niemiłe zdarzenie. Mianowicie kierowca nie zatrzymał się na przystanku, na którym planowałam wysiąść. Zerwałam się z miejsca, podeszłam do kierowcy z pytaniem: "Czy Pana przystanki nie obowiązują". Kierowca zatrzymał się kilkanaście metrów dalej otwierając mi przednie drzwi autobusu. Nie dałam za wygraną mówiąc, że to nie są przystanki "na żądanie" i jego obowiązkiem jest zatrzymanie się na każdym przystanku. Kierowca tylko zapytał: " Wysiada Pani czy nie?". Powiedziałam, że jest bardzo bezczelny i złożę na niego skargę. Jakie było moje zdziwienie, kiedy wskazał palcem drzwi i powiedział " Won mi stąd!". Powiedziałam, że tak tego nie zostawię, złoże skargę do jego przełożonego, po czym wysiadłam. Byłam bardzo roztrzęsiona. Jak kierowca może zwracać się do pasażera takimi słowami? To jest karygodne. Nie omieszkałam zadzwonić do kierownika MZK. Usłyszałam, że kierowca zostanie pouczony jak ma się zachowywać. Niestety widzę, że nic to nie dało. Codziennie jeżdżę do pracy autobusem i obserwuję, jak kierowcy zwalniają przed przystankiem, a kiedy nikt nie wstaje przejeżdżają nie zatrzymując się. Przecież starsze osoby czekają, aż autobus stanie i dopiero wtedy wstają z miejsca aby uniknąć upadku! Wynika to z brawurowej jazdy opóźnionych autobusów, nieumiejętnej jazdy kierowców ( gwałtowne przyspieszanie i ostre hamowanie). Kultura kierowców również pozostawia wiele do życzenia!