Opinia użytkownika: Born
Dotycząca firmy: Gołębnik
Treść opinii: Bardzo lubię kawiarnię Gołebnik, ale po wczorajszej wizycie, aż się prosi by przyznać ocenę negatywną, w końcu oceniamy tu nie własne sympatię, ale jakość obsługi. A ta zdecydowanie wczoraj nawaliła. Ze względu na ową sympatię daję jednak +1. Lokal mieści się w podwórzu od ulicy Wielkiej. Jest przyjemny, przytulny, aczkolwiek pewne elementy (np. toaleta) wymagają już niewielkiej naprawy, odświeżenia. Przed lokalem sympatyczny ogródek – parasole, lampiony, kwiaty. Siadamy w ogródku i czekamy, a kelnera ani widu, ani słuchu. Po 10 minutach decyduję się wstać i samodzielnie wziąć z baru menu, licząc, ze przy okazji ktoś zwróci na mnie uwagę i zaraz podejdzie przyjąć zamówienie – płonne nadzieje. Czas oczekiwania na kelnerkę to kolejne 10 minut. Owszem, pojawiła się w ogródku, ale w pierwszej kolejności po to by zabrać puste naczynia z okolicznych stolikach. Biorąc pod uwagę, że nie używała tacy, tylko nosiła po 2 filiżanki czy szklanki naraz, to zabrało jej to sporo czasu. Ostatecznie zamówienie złożyliśmy po około 20 minutach od wejścia do lokalu. Kelnerka bardzo sympatyczna, ale tempo pracy nie do przyjęcia. Czas oczekiwania na zamówienie był już w normie. Mrożona herbata smaczna i orzeźwiająca, natomiast smakowa latte zdecydowanie za słodka. Ciasta dobre, domowe, ładnie podane, duże porcje. Szczególnie zasmakowały mi serwowane do „gruszotki” lody pomarańczowe, z dużymi kawałkami owoców. Przy płaceniu historia się powtarza – znów bardzo długo trzeba czekać na obsługę, lepiej podejść samemu do baru i zapłacić.