Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Zara

Treść opinii: Okres wyprzedaży w tej sieci (byłem niedawno w dwóch innych ich sklepach) powoduje dosyć znaczny chaos, szczególnie w miejscach, gdzie znajdują się towary przecenione. A ponieważ są one eksponowane w pobliżu wejść, więc widok nie jest zachęcający. O ile w części sklepu, gdzie umieszczono nowe kolekcje panuje względny ład i porządek, o tyle w częściach z towarem wyprzedawanym jest totalny bałagan. Na stojakach odzież wisi tak ciasno, że jest duży problem w obejrzeniu czegokolwiek, nie mówiąc o znalezieniu właściwego rozmiaru. Tym bardziej, że asortyment często jest wymieszany kolorami, a nawet fasonami. Z uwagi na to ponad miarowe zagęszczenie częstym widokiem są ubrania leżące na podłodze, których nikt nie zbiera. Odzież leżąca na stołach jest tak wymieszana, że trudno w ogóle zorientować się czasami, co to jest, a przypomina to bardzo sklepy z używaną odzieżą. Tym bardziej, że wiele artykułów przecenionych jest w opłakanym stanie - brudne, porozrywane, z urwanymi guzikami lub zepsutymi zamkami. Personel trzyma się głównie kas (ale i tak kolejki do nich nie są rzadkością) oraz części sklepu z nową kolekcją. Część "wyprzedażowa" jest pozostawiona samo sobie. Ceny to osobny rozdział. Na początku działalności tej sieci w Polsce, ceny całego asortymentu były bardzo konkurencyjne w stosunku do pozostałych tego typu placówek. Ostatni okres jednak, to systematyczne podnoszenie cen, a ich poziom zaczyna być w niektórych rodzajach wręcz kosmiczny, biorąc pod uwagę raczej kiepską jakość oferowanych tu produktów. Nawet poważne posezonowe obniżki cen nie jest to oferta atrakcyjna. Wygląd sklepu i co za tym idzie jego funkcjonalność i dostępność dla klientów, pozostawia wiele do życzenia, chyba, że ktoś lubi przepychać się między stojakami. Ta ciasnota powoduje, że wyciągnięcie jakiegoś towaru z jednego stojaka wiąże się z nieuniknionym zaczepieniem o sąsiedni, co z reguły powoduje zrzucenie z niego jakieś innej rzeczy. Nie jest to wygodne, ani praktyczne, bo po prostu zniechęca do zakupów. Dodatkowym czynnikiem zniechęcającym są sposoby umieszczania na ubraniach zabezpieczeń elektronicznych. Te dosyć ciężkie i twarde przedmioty powodują nierzadko uszkodzenia odzieży, a przymierzanie ubrań z twardym kawałkiem plastiku wbijającym się w ciało jest po prostu nieprzyjemne (ten problem dotyczy wielu sieci odzieżowych). I jeszcze jedna ciekawostka, spotykana coraz częściej w przymierzalniach - rodzaj bramki kontrolnej, do której trzeba przed wejściem i przy wyjściu przyłożyć torbę, torebkę lub plecak. Trochę to chyba przesadzona ostrożność i swoiste traktowanie potencjalnych klientów.