Opinia użytkownika: Mała_9
Dotycząca firmy: PKP Intercity
Treść opinii: Mamy teraz okres wakacyjny więc postanowiłam trochę odpocząć i wybrałam się na weekend do Poznania. Miałam nadzieję, że uda mi się w miarę sprawnie przemierzyć pół Polski no ale jednak się myliłam. Wybrałam się w swoją podróż w piątek wieczorem, pociąg miałam o godzinie 19. Na stacji były czynne tylko 2 kasy no a ludzi multum. Podczas kupowania biletów nie zostałam niestety zbyt mile przywitana przez Panią kasjerkę. Miałam zamiar kupić bilet weekendowy, na którym mogłabym wrócić do domu w niedzielę. Kasjerka oburzona wytłumaczyła mi w niezbyt miły sposób, że bilet zmienił nazwę na ,,podróżnika". Gdy weszłam do pociągu przeżyłam szok. Wszystkie miejsca były już zajęte. Miałam szczęście, ponieważ jedna Pani zrezygnowała z tego pociągu i zwolniło się miejsce. Niestety w niedzielę to dopiero była katastrofa. Pociąg opóźniony 25 min. Na peronie dziki tłum ludzi, którzy bili się prawie przed każdym wejściem do wagonu. Niestety tym razem musiałam z Poznania do Warszawy czyli około 5 godzin (pociąg ciągle stawał żeby ustąpić drugiemu) stać na korytarzu pod toaletą. Nawet na korytarzu ciężko było znaleźć jakiekolwiek miejsce. Prawda jest taka, że kolej sprzedaje nie tyle biletów ile jest miejsc, ale tyle ile się da. Ludzie płacą nie małe pieniądze za bilety i są przewożeni jak bydło a nie jak ludzie. Najbardziej jednak było mi szkoda tych płaczących dzieci, które też musiały z matkami stać na korytarzu.