Opinia użytkownika: Magika
Dotycząca firmy: DEICHMANN
Treść opinii: Wystawa była ładna i przyciągała wzrok. Po wejściu zauważyłam czystą podłogę i starannie ułożone buty z nowej kolekcji. Jak na czas wyprzedaży to w sklepie panował ład i porządek. Dwa razy mijała mnie pracownica i przywitała się ze mną. Na centralnej alejce sklepu ( promocyjnej) buty były ustawione równo a ceny były dobrze widoczne. Zaczęłam oglądać buty z nowej kolekcji ponieważ spełniały moje wymagania odnośnie koloru i fasonu. Po znalezieniu pudełka ze swoim rozmiarem ( no prawie bo wzięłam 37) zauważyłam w nim jednego buta. Ciarki mnie przeszły poniewaz posiadam bogate doświadczeniu w poszukiwaniach drugiego buta do kompletu w rożnych sklepach obuwniczych. Gdy zmierzyłam buta i wracałam z pudełkiem dostrzegłam tego buta na ekspozycji. Szkoda, ze np nie ma naklejanych naklejek na pudełka i informacji but na ekspozycji regał 2. Kartonik z butem odstawiłam na miejsce i postanowiłam pooglądać co w ogóle jest w sklepie. PO obchodzie po sklepie na dziale damskich zauważyłam, że wszystkie ceny są bardzo dobrze widoczne. A obuwie stoi na kartonikach z tego fasonu co jest. pomimo że to jest sklep samoobsługowy to personel panuje w twym sklepie nad tym aby obuwie było na swoim miejscu.Znalazłam bardzo tanie buty z wyprzedaży bo za 19 zł Były to półbuty władnym brązowym kolorze idealne do spódnicy. Wyciągnęłam z udeka drugiego buta i coś mi nie grało. Spojrzałam na podeszwy jeden był w rozmiarze 36 a drugi 37. Hm znowu nie do pary. Patrząc na polkę była to ostatnia para. Podeszłam do kasy aby jednak spytać czy może jest inna para na zapleczu itp. Najpierw się wyczekałam za wszystkie czasy pomimo, że przede mną była jedna osoba. Gdy już przyszła moja kolej i powiedziałam ekspedientce co chcę. Spojrzała na mnie jak na intruza i popadła w słowotok jak to złe klientki zamieniają buty bo maja jedna nóg e większa a drugą mniejszą. I abym sprawdziła bo to jest okazja i mogę teraz sobie bez problemu kupić parę jeden rozm. 36 a drugi 37. Byłam bardzo zdegustowana i zaszokowana formą i tonem wypowiedzi aroganckiej ekspedientki. Spytałam czy nie można sprawdzić w systemie czy gdzieś takie buty do pary w Krakowie lub Szczecinie są.Pani posprawdzała i chyba to też był zły pomysł bo gestykulacja przy tym sprawdzaniu dla mnie była istnym przedstawieniem. Usłyszałam głośne no jedynie w łodzi. Podziękowałam i uciekłam.