Opinia użytkownika: Agieszka
Dotycząca firmy: Makro Cash and Carry
Treść opinii: Jak zazwyczaj w niedziele wybrałam się z mężem i córeczką na zakupy do makro. przynajmniej raz w miesiącu robimy tam większe zakupy ze względu na to ,że nie ma tam tylu ludzi i jeszcze nigdy nie zdażyło sie nam żebyśmy stali w kolejce. Do wczoraj moja opinia na temat obsługi była bardzo dobra i to też decydowało w dużej mierze o wyborze tego sklepu spośród innych hurtowni samoobsługowych, jednak jak to bywa na tym świecie wszystko jest do czasu...Wczorajsze miłe rodzinne popołudnie skończyło sie stratą 2zł. Jak zwykle pełnym koszykiem zakupów zbliżamy sie dopustych kas, podchodzi do iej Pani no nie wita nas uśmiechem na twarzy wręcz z grymasem jakby myślała sobie -co wy ode mnie chcecie-no ale nic każdy może mieć gorszy dzień,wyciągamy z mężem produkty z koszyka zostawjając te cięższe na wózku,w wózku siedziała też nasza roczna córeczka wcinająca chrupki kukurydziane,które też zkupiliśmy. Mąż kilka krotnie zapytał kasjerki czy napewno wybiła 3paczki chrupek bo wydaje mu sie ,że więcej ona odburknęła ze tak,za chwile mąż patrząc na rachunek w między czasie podszedł do bankomatu wypłacić pięniązki ,kasjerka skończyła kasować czekłla na gotówke a na moją odpowiedź ,że mąż już idzie z pieniążkami myślałam że zaraz wybuchnie i na mnie nakrzyczy,że jak tak można.mąż zapłacił wyszliśmy i co sie okazalo ,że na rachunku są 4 paczki chrupek zamiast 3 jak zapewniała nas kasjerka. mieliśmy już tak dość,że mąż nawet nie poszedł sie kłócić o te 2zł ,bo nie miał ochoty patrzeć na skwaszona minę kasjerki