Opinia użytkownika: Justyna_710
Dotycząca firmy: Pstrąg Górski
Treść opinii: Pstrąg Górski to restauracja niegdyś odwiedzana przeze mnie często podczas wizyt w Zakopanem. Niestety, ostatnio raczej jej unikam. Na początku jej istnienia mniej było stolików, na piętrze były duże stoły z ławkami, było bardziej kameralnie. Po krótkim czasie właściciele zdecydowali się na ilość, a mniej na jakość. Miejsce ław zajęły czteroosobowe stoliki poustawiane dość ciasno, a niestety na piętrze jest przeważnie duszno. Najgorsze ze wszystkiego to rotacja obsługi. Poza jedną młodą góralką panie przyjmujące zamówienia zmieniały się dość często. I oto zamówiliśmy kiedyś filety rybne z frytkami. Dziewczyna przyjmująca nie dosłyszała z czym mają być więc powtórzyliśmy, że z frytkami. Dostaliśmy więc zestawy filet + frytk i za parę minut dodatkowy talerz frytek... :-] Poszliśmy wyjaśnić, że nastąpiło nieporozumienie. Ponieważ to nie ja składałam zamówienie usłyszałam od obsługującej blondynki: "a pani skąd może wiedzieć co było zamawiane?". No cóż, skądś to jednak wiem... Przyszła na to wspomniana wyżej góralka z pytaniem co się stało, na co urocza blondynka odpowiedziała: "ja już k.... nie wiem o co chodzi". No cóż. Przy takiej obsłudze i braku szacunku dla klientów, gdzie wystarczyło "przepraszam, pomyliłam się, nie dosłyszałam" pozostaje cieszyć się, że personel zmienia się co jakiś czas i można trafić na kulturalne osoby. Jeśli chodzi o jedzenie - jest smaczne, porcje były zwykle duże lub nawet ogromne (np. żeberka), plusem jest, że można zamówić pół porcji. Ceny wzrosły wraz z rozwojem restauracji. Za tydzień jadę znów do Zakopanego, mam nadzieję przywieźć najnowszą recenzję.