Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: klientka_7

Dotycząca firmy: Yes

Treść opinii: Weszłam do salonu jubilerskiego, ponieważ zainteresowała mnie ekspozycja biżuterii z nowej kolekcji, która była widoczna na wystawie. W salonie oprócz mnie znajdowały się tylko dwie pracownice, które nie zwróciły zbytniej uwagi na moje wejście i rozmawiały ze sobą porządkując karteczki z cenami biżuterii. Panie nie były zbyt zainteresowane klientami - po chwili do sklepu weszły dwie młode dziewczyny, które chciały obejrzeć bransoletki i same musiały zainicjować rozmowę z pracownicą. Ja również przez kilka minut bezskutecznie czekałam na zainteresowanie ze strony pracownic i dopiero gdy oglądałam pierścionki w gablocie na wprost pracownicy, pani podniosła głowę i powiedziała do mnie "Proszę", ale tonem, który mnie odrzucił... Dosłownie poczułam się tak, jakbym przeszkodziła pracownicy w czymś bardzo ważnym... A ja nawet się nie odezwałam, tylko oglądałam sobie biżuterię... Skoro jednak pani mnie zobaczyła, to już powiedziałam, że szukam pierścionka. Pracownica pokazała mi gabloty z odpowiednimi wyrobami, ale dalej miałam wrażenie, że przeszkadzam jej w pracy, bo i tak nic pewnie nie kupię... No cóż, rzeczywiście chciałam tylko obejrzeć wyroby, ale w końcu większość klientów tak robi, więc pracownica nie powinna się tym irytować. Udało mi się utrzymać kontakt ze sprzedawczynią i otrzymałam informacje z czego są zrobione te wyroby oraz jakie inne produkty należą do tej kolekcji, jednak musiałam panią trochę "ciągnąć za język", żeby mi to opowiedziała. Zauważyłam podczas tej wizyty, że pracownice salonu rozmawiały ze sobą na prywatne tematy w obecności klientów, ignorując kupujących. W innych salonach tej sieci, które odwiedziłam wcześniej, pracownicy byli bardzo zorientowani na klientów, nawet jeśli nic nie kupowałam, i ucinali wszelkie swoje rozmowy gdy klienci byli w sklepie. Mając już porównanie z innymi salonami YES, trochę się zawiodłam na obsłudze w tym miejscu.