Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: PKO BP
Treść opinii: Musiałam wpłacić pieniądze na swoje konto więc siłą rzeczy udałam się do banku bo niestety gotówki przez Internet wpłacić się nie da. Weszłam, kolejka 4 osobowa, 2 okienka kasowe czynne więc pomyślałam, że za długo czekać nie będę i nie myliłam się, stałam jakieś 10 minut. W banku czysto (na pierwszy rzut oka) i cicho, jak na placówkę tego typu przystało. Posadzka choć wysprzątana to jednak widać na nie znak czasu – zadeptana, wytarta, pękającą. Okna też (jak się przyjrzeć) wyglądem proszą wymiany lub renowacji bo starość ich jest już widoczna, drewniane, farba odpadająca, w kącikach małe pajęczyny, pewnie umknęły osobom sprzątającym. U góry wisi zegar elektroniczny, kiedyś działający i wskazujący aktualną godzinę, jednak od jakieś już czasu to tylko skrzynka będąca kiedyś zegarem. Czas aby ktoś to naprawił lub zlikwidował. O estetyczny wygląd tej placówki szefostwo jakby nie do końca zabiega, czysto, posprzątane – owszem (nie licząc pajęczynek) ale nowoczesność jakby się oddala, wprawdzie z boku stoi efektowny brązowy stół i krzesełka na których mogą przysiąść klienci, ale to wszystko. W okienku kasjerka Anna, kobieta w średnim wieku, blond włosy, ramion nie sięgające, uśmiechnięta, biała bluzeczka, krótkie paznokcie, zadbane dłonie, proponuje lokatę, wyjaśnia zasady, ale ja niestety się spieszę i wymijająco mówię że może następnym razem więc nie nalega. To bardzo dobre podejście, chce pozyskać klienta do lokaty ale nic na „chama”, Pieniądze wpłaciłam bez dodatkowej opłaty bo wpłaty dokonywałam na własne konto. Dziś szybko i sprawnie załatwiłam tutaj to co chciałam.