Opinia użytkownika: Astrum
Dotycząca firmy: Shell
Treść opinii: Przy okazji tankowania paliwa na stacji Shell zostałam poinformowana o promocji łączonej z Lidlem. Kiedy podjechałam podszedł do mnie pracownik i zaproponował zatankowanie 20 litrów paliwa i odebranie w zamian bonu o wartości 15 zł do Lidla. Zgodziłam się. W tym momencie dowiedziałam się, że 20 litrów to jak zatankuję V-Powera, jeżeli inne paliwo to 25 litrów. Zgodziłam się na V-Powera. Pracownik był uprzejmy, miał na sobie dość czysty firmowy strój. Cały teren stacji był uporządkowany, nie było śmieci, kilka plam oleju i wyczuwalny zapach paliwa, ale to normalne w takim miejscu. Podeszłam do kasy. Nie było kolejki, zostałam od razu obsłużona. Pracownica zaproponowała mi jakiś zakup dodatkowy, zapytała o kartę, skasowała ponad 100 zł i wydała bon do Lidla. Ku mojemu zdziwieniu okazał się, że bon można zrealizować przy zakupach powyżej 100 zł! Szkoda, ze o czymś takim nie raczył poinformować mnie pracownik który namówił mnie na zatankowanie paliwa. Kiedy wyraziłam pracownice swoje niezadowolenie z tej sytuacji pani wzruszyła ramionami i powiedziała, że taki jest regulamin i mogłam zapoznać się z nim wcześniej. No cóż, jeżeli będę w przyszłości namawiana na jakąś promocje na Shellu to niestety nie mogę liczyć na to, że zostanę o promocji poinformowana rzetelnie, muszę się dopominać o regulamin. Na razie musiałam wydać ponad 100 zł i muszę wydać jeszcze raz tyle, żeby odzyskać 15 zł. Może i opłaca się, bo zawsze coś to jest, ale interes taki sobie a w dodatku nie podejrzewałabym Shella o wciskanie tak chamsko produktów.