Opinia użytkownika: Izabela_515
Dotycząca firmy: Miasto aniołów
Treść opinii: Będąc na wakacjach nad morzem wraz z koleżankami odwiedziłyśmy Gdańsk. Zawsze szukamy nowych miejsc gdzie można zjeść i tym razem trafiliśmy na pięknie usytuowaną restauracje Miasto Aniołów. Wygląd śliczny, część restauracji położona na pomoście nad kanałem, fajna atmosfera. Już w momencie dostania karty z meni zszokowały nas ceny. Nawet jak na Gdańsk było dość drogo. Ale byłyśmy pewne, że skoro płacimy to dostaniemy coś adekwatnego za tą cenę. Jednak to był błąd. Na jedzenie trzeba było czekać bardzo długo mimo iż nie było dużo ludzi w restauracji (pow. 40 minut). Zamówiłam warzywa z serem, a dostałam mały półmisek brokuł z elementami kalafiora polane serem i w dodatko połowa brokuła była kompletnie spalona na wiór. Koleżanki chciały mnie namówić do reklamacji jednak wolałam po prostu jak najszybciej z tamtąd wyjść. Druga koleżanka zamówiła stek a zamiast tego dostała zwykłe mielone które się rozpadało na talerzu. Ostatnia koleżanka wzięła rybę, która okazała się filetem wyciągniętym z zamrażarkim i kompletnie nie zjadalnym. Nie wspominając już o frytkach które prawdopodobnie zostały włożone na chwilę do oleju że z zewnątrz sie spiekły a w środku były całkowicie surowe. Kolejny minus to drinki które przy 30 stopniowym upale były podawane bez lodu. Nie wiem, może to jakaś nowa tradycja, jednak zdecydowanie ciepłe drinki nie są dobre. Rachunek oczywiście bardzo wysoki jak za tak małe porcje i taką jakość jedzenia. Obsługa miła. Jednak więcej nie wrócę do tej restauracji mimo jej zewnętrznego uroku. Do końca wakacji nie ruszyłam już nigdzie frytek.