Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: ORLEN
Treść opinii: Bardzo nie lubię tankować samochodu, ale kiedy zaświeciła mi się rezerwa pomyślałam, że nie mam innego wyjścia i muszę zajechać na stację benzynową. Najbliżej było mi do stacji Shell, jednak zawsze są tam kolejki. Przypomniałam sobie o Orlenie, który po wybudowaniu wiaduktu na ulicy Janowskiej został wyłączony z głównej drogi. Pomyślałam, że nie będzie tam kolejek. Rzeczywiście miałam rację bo kiedy wjechałam na stację nie było tam żywej duszy. Kiedy podjechałam pod dystrybutor od razu pojawił się pracownik. Był to około 30 letni, niski mężczyzna. Powiedziałam, że chciałabym zatankować za 150 zł. Mężczyzna bardzo szybko przystąpił do nalewania mi paliwa. Jak to zwykle bywa nie zmieścił się równo w podanej przeze mnie kwocie, jednak te grosze nie stanowiły dla mnie problemu. Kiedy mój samochód ugasił swe pragnienie poszłam na stację zapłacić za tankowanie. Kasę obsługiwała młoda pracownica. Była to około 30 letnia dziewczyna z długimi czarnymi włosami. Zapłaciłam kartą. Pracownica zapytała mnie czy potrzebuję coś jeszcze na przykład płyn do spryskiwaczy. Dało się wyczuć, że jest to wymuszone zapytanie i pracownicy taką aktywną sprzedaż mają w swoich wymogach. Nie zdecydowałam się na dodatkowy zakup, bowiem go nie planowałam. Ogólnie na stacji było czysto. Nie zauważyłam tam żadnych nieczystości ani na parkingu ani wewnątrz stacji.