Opinia użytkownika: Piotr_1512
Dotycząca firmy: Real
Treść opinii: Postanowiłem dzisiaj udać się do jednego z większych lubelskich hipermarketów - REALA, celem nabycia wody mineralnej ZUBER. Przy okazji był to dzień kiedy wymieniało się gazetkę. Niestety. Towar wyłożony, ceny brak. Nie ma towaru. Lakoniczna karteczka "przepraszamy" i stawia się towar sąsiadujący. Spacer po markecie rozpocząłem od działu Media. Mężczyzna koło 30stki w czarnych dżinsach i koszulce nie posiadał identyfikatora. Jego praca polegała według hasła. Zrób tak byś się nie narobić. Zamiana fiszek na promocyjne polegała, że na starą nakładano nową! Udając się do nabiału ujrzałem jak wykłada się towar. Porozrzucane puste palety, na jednej prawdopodobnie przeterminowane produkty, natomiast kobieta która rozkładała nabiał brała tekturowe opakowanie i szła na magazyn. Ta miała identyfikator i przynajmniej wyglądała na kasjerkę.Na identyfikatorze miała cyfrę 17. Z kolei na nabiale brak uprzejmości ze strony ekspedientki bez identyfikatora (szatynka lat 40). Poprosiłem o ser, chciałem także sałatkę lecz ona chciała obsłużyć kolejnego klienta. Aż jej uwagę zwróciłem. Po zakupie sera szukałem upragnionego ZUBRA. Nie znalazłem ani zubra ani osoby która byłaby pracownikiem marketu. Udało mi się odnaleźć wystawcę soków ubranego w prywatne ubranie. Zapytałem o ZUBRA. Odparł, że go tu nie dostanę. Nie zaproponował nic w zamian. Ale przynajmniej wiedział co to takiego. Jedynym plusem jest obsługa przy kasie. Dwie osoby przede mną w kasie nr 19ście. Sympatyczna osoba mnie obsługiwała. Z początku uważałem, że jest na przyuczeniu. Lecz pilnowała jej ... koleżanka. Od czasu do czasu gawędząc. Ale obsługa Pani Irminy Płaszczyńskiej. Szybko poradziła sobie z problemami pierwszego klienta. Zna zasady życzliwego obsługiwania klientów. Dziękuję, do widzenia. Na kasach obok nic takiego nie usłyszałem do innych klientów.