Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: empik
Treść opinii: W tym Empiku przy Rondzie Charles'a de Gaulle'a jestem najczęściej . Najczęściej odwiedzam dział prasy, czasem kawiarnie(świetne miejsce na spotkanie i ze względu na lokalizację i ze względu na ofertę), pozostała oferta sporadycznie mnie interesuje. Ten zlokalizowany jest na parterze. Piętra i poziom podziemny to inna oferta. Książki, multimedia. Muzyka. Na parterze, od strony Alej Jerozolimskich jest również kawiarnia. Między działem prasy a ową kawiarnią jest perfumeria Sephora. Przy wejściu od ulicy Nowy świat stoi Pan ochroniarz witający wchodzących i żegnający wychodzących klientów. Tu też możemy wziąć magazyn tomy Kultury przedstawiający ofertę sieci i wydarzeń kulturalnych. NA wprost wejścia mamy ustawiony po środku, nie co na ukos regał z prasą kobiecą. Jest on opatrzony właśnie taką tabliczką informacyjną. Pozostałe regały również są opisane co do tematyki i potencjalnego adresata. I to co już pisałam. Gro klientów traktuje to miejsce jako czytelnię. I jest problem zwłaszcza gdy takich pogrążonych w lekturze jest kilku. Nie można podejść do regału, robi się tłoczno. Przy kasie często jest kolejka. Raz dla tego że nie wszystkie stanowiska są obsadzone, dwa że pracownicy tak jak to ostatnio chociażby było ospale obsługę prowadzą. Podchodzę do kasy.1 tu zwany doradca klienta za ladą. Młody mężczyzna 20 kilku letni. 5 osób przede mną. Jakiś czas i pomocą przychodzi jego koleżanka. Wcześniej krzątała się po sal sprzedażowej, zamieniła kilka zdań na zabałaganionym zapleczu jeszcze z jedną panią tu pracującą i w końcu postanowiła przejść do obsługi kasowej. Pan o którym była mowa na początku skończywszy obsługę klienta po którym to już i nareszcie była moja kolej odszedł na chwilę ,zawahał się i wrócił. Skojarzenie jakie miałam co do zachowania tego Pana - uciec czy zostać. Zwycięża to drugie. Krótka lada między jednym a drugim komputerem nie jest komfortowa gdy dwóch klientów przy niej stoi. Klęska gdy ma się większe zakupy. Pan doradca klienta ma najwyraźniej swój zły dzień. Jest zmęczony, osowiały. Zero komunikatywny. A jednak tu zachodzę. Bo po drodze, bo mimo mankamentów wygodnie samoobsługowo i na spokojnie możemy wybrać to co nas interesuje. Koski-budki tego nam nie zaoferują. Więc wracam. A że wiem o tym że i na kolejkę trafić mogę i dostęp mieć utrudniony cóż przygotowana na takie pułapki lepiej je znoszę. Ceny prasy podyktowane są przez wydawców. Pocztówki, słodycze, artykuły papiernicze i inna oferta w cenach ponad przeciętnych w kierunku do wysokich.