Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: A-petit
Treść opinii: Punkt gdzie kupimy drożdżówki, słodkie bułki, mufinki kajzerki… Mały z zewnętrzną jak to można określić sprzedażą. Zlokalizowany jest w przejściu podziemnym u zbiegu ulicy Marszałkowskiej i Al. Jerozolimskich, po rodem Dmowskiego Wydziela go od korytarza gablota z wypiekami i mały blat który jest jednocześnie drzwiami wyjściowym dla pracownika. Dobre miejsce małe szybkie co nie co. Choć z tą szybkością to bywa różnie. Nie rzadko ustawa się tu kilku osobowy ogonek. Dziś jednak nie. Pani zaważa prawie natychmiast moje podejście. Pyta się co ma mi podać . Ja proszę o bułkę(jakby za słodkawą do takiej kompozycji ) z kawałkiem parówki. To w ofercie pojawiło się nie tak dawno i nazywa się hot-dogiem w dwóch wariatach polskim i duńskim. Jako szybkie pochłoniecie jest niczego sobie. Cena 2 złote też jest nie powiem akuratna i w sam raz. Czytam na dole gabloty z wyklejonych liter napis Pięć dostaw-zawsze świeże. Fakt świeże choć może nie najwyższego piekarniczego kunsztu. Dla głodnego w sam raz.