Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: empik

Treść opinii: Empik w Krakowie przy Rynku Głównym, doskonała miejscówka, można tam zajrzeć chociaż na chwile idąc zupełnie gdzie indziej. Wewnątrz przy wejściu, obok bramek alarmowych stał pan ochroniarz, przywitał mnie neutralnym "dzień dobry", kogoś innego żegnał neutralnym "do widzenia". szybko minęłam parter i schodami poszłam na piętro z fantastyką. Na środku sali, naprzeciw wejść rozlokowano stoły z nowościami, od razu rzuciły mi się w oczy, dobre rozwiązanie by zaznajomić się z najnowszymi wydaniami. Klientów było sporo, ale nie było tłoku. Obejrzałam nowości, przeszłam do fantastyki. Szukałam wypisanych wcześniej na kartce książek. Sprawiło mi to mały problem, ponieważ nie mogłam znaleźć autorów na literę K. Rozglądałam się zakłopotana za kimś z obsługi, ale w pobliżu nikogo nie było, i wtedy zauważyłam przypadkiem, że autorzy na K są prawię przede mną ale na półce widnieje literka I. To duży minus. był jeszcze jeden minus, za mało miejsca przy tym dziale, minęły mnie dwie osoby, z którymi musiałam się przepychać, a wystarczyłoby chociaż 15 cm więcej luzu. obejrzałam półki z różnych dziedzin. gdzieniegdzie panował mały rozgardiasz, to znaczy książki były źle poodkładane i jeszcze tego nikt nie posegregował. książki, które brałam do ręki miały cenę. poszłam szukać torebki na prezent. wisiały tuż przy wejściu, posegregowane, nad nimi wisiały ceny. dalej skierowałam się do kartek okolicznościowych. wszystkie były poukładane. ale brakowało mi przy nich dokładnej wyceny!!, wzięłam kartkę nie wiedząc ile za nią zapłacę. następnie zerknęłam jeszcze na czasopisma literackie i skierowałam się do kasy. Klientka przede mną właśnie odchodziła od kasy, więc od razu zostałam obsłużona. nie usłyszałam "dzień dobry", za to było "proszę bardzo", kasjerka jeszcze coś dopowiadała swojej koleżance, która udzielała informacji na temat książek jakimś nastolatkom. towar został szybko skasowany, kasjerka zaproponowała mi towary z promocji, ale odmówiłam, kasjerka powiedziała mi ile mam zapłacić, sprawnie wydała mi resztę i zapytała czy chcę foliową torbę na zakupy, po mojej twierdzącej odpowiedzi spakowała towar do torby i podała mi ją mówiąc "dziękuję, zapraszam". zeszłam na dół, ale do góry wchodziło sporo osób i zrobił się mały tłok na schodach, a schodki na dole są kręte, wtedy mijanie się nie było łatwe. przy wyjściu pan ochroniarz powiedział, tym razem z sympatią w głosie "do widzenia". moja wizyta w Empiku trwała jakieś 30 minut.