Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Pod Żaglami
Treść opinii: W ośrodku "Pod Żaglami" w Puławach zatrzymałam się tego lata na 4 noce. Niecałe 2 tygodnie przed przybyciem zadzwoniłam w celu rezerwacji. Pan, który odebrał był uprzejmy i zarezerwował mi pokój, a także zgodził się na moją propozycję, żebym zapłaciła nieco mniej za noclegi, a w zamian za to jadła śniadanie (które było wliczone w cenę noclegu) we własnym zakresie. Okazało się też podczas rozmowy, że nie jest konieczne wpłacanie zaliczki, bo rezerwacja jest na nazwisko. Po przybyciu w recepcji był prawdopodobnie ten sam pan oraz młoda pracownica, która się uczyła. Oboje byli bardzo mili i zakwaterowanie się w ośrodku przebiegło sprawnie. Spodobał mi się "żeglarski" wystrój holu. Na górze było dużo miejsc siedzących, w których mogły spotkać się większe grupy osób oraz korytarze prowadzące do poszczególnych pokoi. Pokój jaki otrzymałam był estetyczny, czysty, a widok z okna i okolica bardzo ładne. Na dworze znajduje się miejsce do urządzenie grilla i bezpłatny parking. Zauważyłam jednak dwa minusy, Internetu - według opisu bezprzewodowy Internet powinien być dostępny w całym budynku, jednak w moim pokoju (był z boku i z jednej strony z żadnym innym nie sąsiadował) sieć bezprzewodowa była wykrywalna, ale bardzo słabo i nie dało się połączyć. Można to było zrobić dopiero po wyjściu do miejsca, gdzie były wspomniane miejsca siedzące dla gości (oprócz tego na dole w holu był komputer stacjonarny z Internetem dla gości - to na plus), jednak nie było tam możliwości podłączenia laptopa do prądu i ogólnie wolałam korzystać z Internetu w pokoju, więc korzystałam z własnego internetu mobilnego. Drugim (bardzo dużym) minusem był wpis na kartce włożonej do szuflady z zasadami panującymi w ośrodku. W jednym z punktów było napisane, że uprzejmie prosi się, aby nie korzystać w pokojach z własnych odbiorników prądu elektrycznego z wyjątkiem suszarki do włosów oraz maszynki do golenia (oprócz tego można było korzystać z telewizora, który był w pokoju, ale którego ani razu nawet nie włączyłam). Wpis ten wydał mi się absurdalny - skoro jest Internet w budynku, to goście mogą mieć laptopy, a przecież trzeba je od czasu do czasu podładować. Podobnie z aparatami cyfrowymi czy telefonami komórkowymi - nie po to jedzie się do cywilizowanego ośrodka, żeby być odciętym od świata i kombinować, gdzie tu naładować urządzenia poza hotelem. Na szczęście nikt z obsługi nie sprawdzał, kto zabiera ile prądu. Ogólnie ośrodek oceniam pozytywnie, mogłoby być lepiej jeśli chodzi o 2 rzeczy, które wymieniłam, ale poza tym nie mam zastrzeżeń i opłaca się za tę cenę wykupić nocleg w "Pod Żaglami".