Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Pasztecik
Treść opinii: Zdecydowanie najlepsza pasztecikarnia w Szczecinie. Od lat siedemdziesiątych paszteciki robiły w Szczecinie furorę jako przekąska. Zaczęło się od jednej maszyny do wytwarzania pasztecików, sprowadzonej ze Związku Radzieckiego. Paszteciki, jak chyba nigdzie indziej w kraju, natychmiast się przyjęły i mają swoich licznych zwolenników do dziś. Bar na Wojska Polskiego jest "nie do podrobienia", jego wystrój jest jak żywcem przeniesiony z poprzedniej epoki. Na ścianach mozaika z rybami (zapewne pierwotnie była tu smażalnia ryb), na sali zaś długie, wąskie stoły barowe z przytwierdzonymi na stałe fotelami bufetowymi. Na stołach stoją przyprawy, z których najciekawiej wygląda ocet zamknięty w słoiki z podziurkowaną nakrętką. Mimo to jest czysto i schludnie. Przy wejściu najpierw płaci się w kasie, a następnie z kwitkiem podchodzi do okienka, pani w okienku nabija kwitek na metalowy szpikulec, a następnie podaje cieplutkie paszteciki z gorącym barszczykiem. Zdecydowanie najlepsze są paszteciki z farszem pieczarkowo-serowym i mięsnym. Barszczyk jest pyszny i według zapewnień obsługi robiony na miejscu z buraków według własnej receptury (w innych pasztecikarniach barszcz robi się z kupnego koncentratu, a jego smak nie umywa się do barszczu wytworzonego własnym sumptem). Jak mam ochotę na pasztecika i jestem u rodziny w Szczecinie to zawsze idę na Wojska Polskiego i zawsze mam z tej wyprawy dużą frajdę