Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Bankowy
Treść opinii: Kiedy wyszłam z plaży byłam na skraju wyczerpania więc moim marzeniem było zimne piwo. Pierwszym barem na który się natknęliśmy był ogródek piwny przy pensjonacie Bankowy. Przy barze panował spory ruch, więc cierpliwie odczekaliśmy swoją kolej. Zamówiliśmy piwo z sokiem imbirowym oraz średnią Colę z nalewaka. Jak się okazało nie było Coli więc musieliśmy zmienić na Fantę lub Sprite. Zamówienie otrzymaliśmy od razu przy barze. Jedyny wolny stolik, przy którym usiedliśmy był brudny. Na stoliku leżały talerzyki po jedzeniu poprzednich klientów. Stolik był duży więc odsunęliśmy te nieczystości na bok. Kelner pojawił się po nie dopiero po około 20 minutach. Kiedy przebywaliśmy w barze nastąpiła awaria prądu. Akurat w telewizji emitowany był wyścig formuły, więc awaria wywołała niezadowolenie wśród męskiej części klientów. Jeden z pracowników powiedział, że za dwie minutki naprawi problem i rzeczywiście okazał się słowny.