Opinia użytkownika: Astrum
Dotycząca firmy: HDI
Treść opinii: Nie uważam HDI za złą firmę jako ubezpieczyciela, natomiast widzę, że w firmie panuje kompletny bałagan i sami nie wiedzą, co się dzieje. Miałam samochód ubezpieczony w tej firmie. Samochód sprzedałam w marcu. W piątek. W sobotę udałam się do placówki ubezpieczyciela, gdzie zgłosiłam fakt zbycia pojazdu. Umowa została skserowana, dostałam stosowną pieczątkę. Po ponad dwóch miesiącach dostałam list polecony za zwrotnym potwierdzeniem odbioru, że moim samochodem została dokonana szkoda i mam w związku z tym dostarczyć szereg dokumentów. Próbowałam dodzwonić się do pani, która miała być inspektorem prowadzącym sprawę, ale po kilku minutach prób padłam. Cały czas rozmawiałam z systemem, który domagał się ode mnie wyboru różnych opcji, w końcu kazał mi wprowadzić kod mojego adresu i zupełnie nie chciał go przyjąć. Dałam sobie spokój, postanowiłam wyjaśnić sprawę osobiście. Pani u której zgłaszałam sprzedaż samochodu upewniła się, że dokument został wysłany do siedziby firmy. Usiłowała się dodzwonić do firmy, ale nie było to możliwe. Dowiedziała się tylko, że informacja o moim zbyciu pojazdu dotarła do nich ponad wszelką wątpliwość. Pojechałam do firmy, wyjaśnić sprawę. Po niezbyt przyjemnej wymianie zdań dowiedziałam się, że fakt sprzedaży samochodu w HDI odnotowano dopiero kilka dnie temu, ale że wszystko jest już wyjaśnione i przepraszają mnie. W takim razie jakimś cudem dokumenty wędrowały przez ponad dwa miesiące, w końcu miały do przebycia z 10 km. Dostałam na dokumencie adnotację, że szkoda mnie nie dotyczy i wyszłam z budynku przekonana, że firma już wie, że chwilowo nie jestem ich klientką. Ku mojemu zdumieniu wczoraj ze skrzynki pocztowej wyciągnęłam pismo z HDI w którym uprzejmie przypominają mi o kończącym się obowiązkowym ubezpieczeniu. Ręce opadają.