Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: STAWARZ-WOŹNIAK
Treść opinii: Dziwnym trafem EKO i trzy Biedronki dziś odwiedziłam ale najważnieszego - marchewki do rosołu na jutro nie kupiłam. Późna godzina więc tylko w tym sklepiku, zlokalizowanym w holu dawnego dworca PKP, nadzieja że jakąś , choć marną, uda mi się kupić. Udało się i to nie marną a całkiem przyzwoite cztery sztuki kupiłam za które 1,08 zł zapłaciłam. Klientów praktycznie nie było żadnego, dochodził tylko gwar z lokalu w głębi, który jest miejscem spotkań miłośników gry w bilard i na automatach. Mimo późnej pory obsługująca dziewczyna uśmiechnięta, miła, zamieniła ze mną kilka "lekkich słów", coś zażartowała, w fartuszku, włosy upięte. Kupić tu można wiele artykułów spożywczych, warzywa, owoce, prasę, papierosy, zabawki. Rozłożenie warzyw trochę nie ciekawe, trzeba uważać aby pończoch nie potargać w wąskim przejściu do okienka kasowego, pomidory mają nie tanie 3,99 zł/kg, ziemniaki ponad 1 zł/kg, o jabkach nie wspomnę bo w ogóle wszędzie ich cena jest bardzo wysoka. W holu dworca jest bardzo jasno, ceny przy artykułach widoczne, odręcznie napisane. ten sklepik zajmuje blisko połowę holu, reszta należy do innego handlowca, który dziś też jeszcze pracował.Zimno bo pogoda brzydka, drzwi wejściowe to stare metalowe wrota, jak to na dworcach z czasów PRL-u, brudne,odrapane, ciężko się otwierające.