Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Być obecnym w trzech Biedronkach jednego dnia to istny "nalot" z mojej strony. Byłam z wizytą u babci, która wykorzystując moją obecność poprosiła abym zawiozła ją na zakupy do tego sklepu. Babci się nie odmawia więc pojechałyśmy. Sklep mieści się na placu handlowym Strzelina przy drodze wylotowej na Dzierżoniów. Parking jest tu spory ale przeznaczony dla klientów nie tylko Biedronki lecz także innych znajdujących się tutaj sklepów. Mimo godziny "lekko"popołudniowej, sobotniej, ruch tu całkiem spory ale problemu z zaparkowaniem nie było. Przed sklepem gablota oszklona z ofertami promocyjnymi, kosz na śmieci, wózki na zakupy ustawione w rzędzie. Moja rola ograniczała się jedynie do prowadzenia wózka, babcia pakowała artykuły, które były jej potrzenme. Zgrzewka napojów pomarańczowych, woda mineralna 2 butelki po 5 litrów,opakowanie kiełbasy śląskiej 6,99 zł, 10 kg cukru 3,49 zł/kg, 1 kg marchewki, 2 główki kapusty, kilkanaście pomidorów 2,79 zł/kg, 2 pudełka masła roślinnego 3,29 zł/opakowanie, 10 kg soli 0,99zł/kg, 2 litry oleju, ,6 opakowań śmietany, 4 kostki masła, 2 strucle owocowe 4,69 zł/szt. ( piec się nie opłaca), 4 pudełka mleka 2,39 zł/szt.6 rogalików 0,94 zł/szt. i wózek zakupów ledwo do kasy dopchałam. kolejka nie duża 3 osoby, kasjerka miła, uśmiechnięta, do każdego klienta coś zagada, zażartuje, babcia z natury jest komunikatywna, nawet "diabła" by rozbawiła. Szybko , sprawnie bez większych problemów zakupy załatwiła. Jedyne co w sklepie nie bardzo mi się podobało to zbyt wąskie przejścia między regałami, minięcie się z innym wózkiem jest miejscami trochę problematyczne, trzeba uważać aby artykułów nie postrącać z półek. Towary oznakowane metkami z ceną i nazwą artykułu, posegregowane asortymentami. W sklepie porządek, tu i ówdzie widać pracownika ubranego w odzież ochronna - biedronkową, identyfikator, wszystko jak trzeba w tym wzgledzie.Klientów jeszcze sporo w sklepie było, więc i pracownicy mieli sporo roboty. Przy kasie dostępna gazeta "Kropka" więc babcia też ja sobie dobrała.