Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: J_aneczka

Dotycząca firmy: LOTOS

Treść opinii: Wyjeżdżając po pracy za miasto zajechaliśmy całą rodziną na stację Lotos, aby zatankować autko. Podjechalismy do jednego z wolnych dystrybutorów. Na placu był jeden pracownik, który obsługiwał klientów tankujących LPG (to stanowisko niejest samoobsługowe). Mąż rozpoczął nalewanie paliwa, tymczasem ja wraz z 18 miesięcznym dzieckiem udałam się do budnyku stacji. Od progu zauważyłam, że regały w całej placówce są porozstawiane w dużych odległościach od siebie, co pozwala na swobodne poruszanie sie. Po prawej stronie stał regał z nagrodami, któe można wygrać w konkursie. Bardzo fajnie, że można sobie wszystko namacalnie sprawdzić, jednak większość produktów (np. talerze, kubki były zakurzone). Obok stała mała zamrażarka z redbullami i napojami kawowymi. Obejrzałam całą dookoła i nie znalazłam ceny ani jednego napoju kawowego. W kolejnej lodówce były lody. Wybór był bardzo skromny. Jednak wybrałyśmy dwa lody i udałyśmy sie do kasy. W trakcie oglądania stacji pojawiło się wielu klientów, jednak nie została otwarta druga kasa. Pracownica, która nas obsługiwała była ubrana w firmowy strój. Wyglądała profesjonalnie. Bardzo mnie zaskoczyła bardzo głośnym tonem jakim się do mnie zwróciła ( i jak później zauważyłam nie tylko do mnie). Bardzo głośno powiedziała o aktualnej promocji, kwocie do zapłaty. Wydała resztę już nic nie mówiąc. Pożegnałam się i wyszłam.