Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: New Yorker
Treść opinii: Do New Yorkera zaglądam przynajmniej raz w miesiącu. Za każdym razem widzę te same utrudnienia dla klientów. Wiem, że to tzw. sieciówka i nie ma co wymagać cudów, ale... Po pierwsze wieszaki z ubraniami są w niektórych miejscach bardzo ciasno rozstawione tak, że czasem naprawdę mam problem żeby się między nimi przecisnąć (noszę rozmiar 34;) albo spokojnie stanąć i coś pooglądać, bo już ktoś się czai za plecami i chce przejść. Po drugie praktycznie nieosiągalna obsługa. Znalazłam fajne buty tylko nie było mojego rozmiaru, więc postanowiłam znaleźć kogoś z obsługi i zapytać się czy nie mają gdzieś jeszcze mojego numeru. Widząc ogromną kolejkę do kasy, zaczęłam szukać na terenie sklepu. W końcu znalazłam młodą dziewczynę, która właśnie zmieniała wystawę. Niestety stwierdziła, że nie może mi pomóc i sprawdzić w magazynie i poporosiła, żebym zapytała przy kasie. Więc idę do tej kasy. Na szczęście w dziale z bielizną spotkałam inną panią z obsługi. Niska, ok. 30 lat, chyba blondynka. Przedstawiłam jej mój problem, a ona z wyraźną niechęcią, że ktoś coś od niej w ogóle chce powiedziała, że to sprawdzi. Idąc do magazynu pociągnęła za sobą pusty obrotowy wieszak na bieliznę i o mało nie przejechała mi nim po stopach. Po chwili wróciła i z łaską powiedziała, że nie ma mojego rozmiaru. Na plus tego dnia mogę ocenić więc tylko naprawdę spory asortyment i dość fajne ceny. Obsługa dzisiaj się nie popisała.