Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: MrEcho

Dotycząca firmy: Delikatesy Asia

Treść opinii: Parking przed sklepem był czysty. Koszyki pod wiatą ułożone równo, wolne od śmieci, w niektórych były ulotki z ofertą ASI (nie sprawdzałem aktualności). Po wejściu do sklepu, przed kasami, nie było ulotek z promocjami delikatesów. Idąc dalej, do bramki - koszyki (żółte) i wózki zakupowe ułożone równo, wolne od śmieci. Stoisko z warzywami i owocami przygotowane estetycznie, woreczki foliowe łatwo dostępne, ceny na swoich miejscach, produkty wyglądające zdrowo, świeżo. Wybrałem i zapakowałem trochę cebuli. Minąłem stoiska z cocacolą i pepsi (promocje cenowe). na stoisku z mięsem porządek, czysto, brak owadów, mięso w chłodniach ułożone estetycznie, mięso wyglądało zdrowo i świeżo. Jedna z pracownik miała foliową rękawiczkę na dłoni obsługując klienta, druga takiej rękawiczki nie miała (brała towar z chłodni gołą ręką). Nic nie kupiłem z tego stoiska. Poszedłem na dział z przyprawami, sosami, zupami błyskawicznymi. Przechodzącego pracownika zapytałem o to, gdzie są w sklepie płatki kukurydziane - powiedział mi, że w następnej alejce po czym odszedł. Poszedłem tam, chwilę szukałem, nie kupiłem płatków. Dokonałem innych zakupów spacerując po całym sklepie. Podłoga była czysta, towar równo poukładany, ceny w należytych miejscach. Przy podejściu do kasy otwartych było 4 kasy, byłem w najkrótszej kolejce (2 osoby przede mną). Czekałem 3 minuty. Kasjer nie odzywając się i nie nawiązując kontaktu wzrokowego zaczął skanować moje towary. Po chwili zapytał, czy potrzebuję reklamówek. Poprosiłem o dwie. Po zakończeniu skanowania zostałem poinformowany o kwocie. dałem niewyliczoną kwotę, później dołożyłem nieco drobnych, aby otrzymać równą kwotę. Taką otrzymałem, kasjer powiedział kwotę reszty. Zacząłem pakować towary, kasjer zaczął obsługę następnego klienta (bez pożegnania, zaproszenia itp.). W boksie kasy i sąsiednich było czysto, nie było ulotek z promocjami delikatesów. Na kasie, przy której byłem obsługiwany, leżał klej w małej tubie, prawdopodobnie pozostawiony przez innego klienta. Wyszedłem ze sklepu.