Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: Totalizator Sportowy
Treść opinii: "Każdy szczęściu dopomoże, każdy dzisiaj wygrać może" - wołał Franek Dolas w znanej polskiej komedii. Szczęściu dopomóc się starałam - kupon "multi multi" nadałam, wygrać niestety nie wygrałam, szczęścia nie miałam, 5 zł straciłam.Przechodząc wstąpiłam do tej kolektury bo duży napis :dziś kumulacja 2000000 zachęcał, wprawdzie 1/10 tej kwoty wystarczyłaby mi w zupełności ale żeby "wygrać trzeba grać" więc zagrałam. Gdy weszłam do tego malutkiego pomieszczenia ( 2x1 m) stały tam 3 osoby, czwarta (starszy pan) siedziała na jednym, dostępnym krześle, obsługującej osoby nie było, pojawiła się po ok. 5-ciu minutach ze słowami: o jak dużo osób, dobrze że nie zamknęłam. Swoją drogą to ciekawe - obsługuje doraźnie czy tu może przypadkiem pracuje ? Drobna dziewczyna, schludnie ubrana, delikatny makijaż, czarne włosy, otworzyła swój pokoik,weszła i zaczęła przyjmować zakłady przy okienku, trwało to długo zanim nadeszła moja kolej bo jeden klient nadawał bardzo dużą ilość ( widać "rasowy" gracz). W tym małym pomieszczeniu nas 5-cioro to już tłum, jeszcze 2 osoby i byłby ścisk.Ściany lokalu nie za czyste, posadzka miejscami tak zdeptana,że widać jasne plamy zatartego wzoru - aż prosi się wymiany, zniszczony a raczej zużyty stolik dla skreślających też nie wygląda efektownie.Nad okienkiem obsługującej dziewczyny mnóstwo ofert - zdrapek w canach 1-3 zł (jak zauważyłam), wybór bardzo duży- 16 dostępnych, oświetlenie takie sobie, niezbyt jasne, głównie światło dzienne wpadające przez otwarte drzwi.Doczekałam się swojej kolejki, jako że nie jestem zapalonym graczem lecz przypadkowym, potrzebowałam informacji, obsługująca dość wyczerpująco mi jej udzieliła i ostatecznie nadałam 1 losownie na wieczór. Po pół godzinnym oczekiwaniu mogłam opuścić lokal, gdyby obsługująca była obecna w kolekturze cały czas, pewnie trwało by to krócej, bo nie wiem jak długo jej nie było zanim przyszłam, po mnie nie wszedł nikt.