Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: URWIS
Treść opinii: Dla mojego urwisa chciałam kupić koszulkę z fajnym samochodem, pomyślałam że to odpowiedni sklep. Weszłam, lokal spory z częścią towaru na podyższeniu w rodzaju półpiętra - zabawki i ubrania dla dzieci w różnym wieku, spytałam o ubrania dla 3-latków, jedna z pracownic wskazała mi kilka stanowisk, mówiąc że zależy jaki rodaj ubrania mnie interesuje, powiedziałam, że głównie koszulki z samochodami więc wybrała 2 rodzaje, ale nie zbyt ciekawe, zwróciłam uwagę na przyklejoną metkę - 27 zł jedna i 32 zł druga; to drogo, nawet bardzo drogo, dzieci szybko wyrastaja i zaraz trzeba kupić większy rozmiar-mówię; na to ekspedientka z lekką irytacją - dzisiaj wszystko jest drogie, my z hurtowni też dostajemy nie tanio. Nawet jak coś jest drogie trzeba umieć klienta przekonać do zakupu i użyć takich argumentów, aby nie odstraszac,irytacja w tej branży jest niedopuszczalna, tej Pani widać wiele brakuje.Przejrzałam jeszcze parę rzeczy i okazało się, że są jeszcze droższe - koszule z kołnierzykiem rozpinane - 72 zł, spodnie 75 zł,więcej nie chciałam już nic. Popatrzyłam jeszcze na zabawki, rozpiętość cenowa od 14 zł do 75 zł samochodziki zależnie od wielkości, zjeżdżalna z samochodzikami 205 zł (przeceniona z 240 zł), zwierzątka na biegunach 175 zł/szt.Gdy tak przyglądałam się zabawkom, pojawiła się inna (chyba pracownica) ze słowami: a pani tu ogląda; zdziwiona odpowiadam- tak, oglądam, może coś wybiorę dla dziecka; no, trzeba poogladać - mówi.Trochę mnie to zdziwiło i uznałam, że moja obecność powinna dobiec końca. W sklepie był jeszcze na pewno 2 klientki, oprócz tego były jeszcze 4 osoby co do których trudno jest mi powiedzieć, czy to pracownicy, czy też tylko znajome pracownika uskuteczniające ploteczki, pracownik niczym nie wyróżniał się wśród klientów, moim zdaniem powinien mieć chociaż identyfikator, jeśli już nie z imieniem to przynajmniej napisem - pracownik. W sklepie porządek, towaru na tyle dużo,że trzeba uważać aby nie przewrócić stojaka z odzieżą lub nie strącić czegoś z pólki. Lokal spory ale mimo to ciasno, bardzo dobrze oświetlony, ceny tylko na metkach naklejonych na odzieży, nic dziwnego, gdyby wchodzący widieli je od razu pewnie nie jeden zrobiłby "w tył zwrot".