Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: ORLEN
Treść opinii: "Kawałek" drogi przede mną, wstąpiłam zatankować, benzyna w cenie 5,15 zł/litr, to nie mało ale trudno, potrzeba - siła wyższa. Wjechałam na teren stacji - czysto, wysprzątane, równo ułożona kostka brukowa, pracownik podjazdu (dziewczyna) obsługuje samochody z instalacją gazową bo akurat stało w kolejce trzech klientów. Ja ustawiłam się w kolejce jako drugi klient do jednego z 5-ciu stanowisk, przy każdym była kolejka. Źle trafiłam bo klient po zatankowaniu zniknął w sklepiku na dobre 15 minut, nie miałam możliwości zmiany stanowiska więc cierpliwie doczekałam sie aby zatankować 10 litrów i udać sie do sklepiku. W lokalu 2 stanowiska kasowe, dwie młode dziewczyny do obsługi,kolejka 2 i 3-osobowa, stanęłam i czekam. W sklepiku można nabyć różne artykuły, coś do picia(napoje "wyskokowe" też), do jedzenia, zabawki,papierosy, artykuły samochodowe itd. Rozmieszczenie regałów dopasowane do możliwości lokalowych, nie utrudniające dostępu do półek-pełna swoboda, przy każdym towarze widoczna cena i nazwa, lokal bardzo dobrze oświetlony. Doczekałam się mojej obsługi, poprosiłam o Hot Dog-a z 2 sosami : duńskim i czosnkowym i słyszę, że nie ma - mówi obsługująca mnie dziewczyna, mieli nam dowieźć ale nie dowieźli - kontynuuje i zaproponowała mi inne sosy, ale uznałam że, w sumie głód mi nie dokucza i może na innej stacji, po drodze się zaopatrzę. Lubię Hot Dogi z Orlenu i nie ma potrzeby (przynajmniej w tym momencie) psuć sobie smaku innymi dodatkami.Zapłaciłam tylko za benzynę i zwolniłam wydłużającą się kolejkę. Zanim opuściłam lokal, skorzystałam jeszcze z WC - czysto ,wysprzątane, ale brak wieszaka na torebkę, postawiłam na umywalce, woda bieżąca dostępna, ręczniki jednorazowe też, natomiast zapach po wejściu jakiś nijaki - bardziej przykry niż miły ( ale jeszcze nie smród), czyżby nie używali zapachowych odświeżaczy powietrza ? Wygląda, że nie, takie miejsce powinno być utrzymane w najlepszym wrażeniu higienicznym, tutaj zabrakło pracownikom - albo wiedzy, albo chęci, albo dokładności, albo kompetencji, albo jescze czegoś innego. Karta kontroli czystości wypełniona na bieżąco, wisząca na ścianie. Swoją drogą to ciekawe jakie wrażenie ma kontrolujący po dokonanej czynności, przecież miły aromat powietrza to jest zjawisko utrzymujące się (powinno być), a nie pojawiające ( w trakcie kontroli), pod warunkiem, że ktoś tego pilnuje.Pracownicy ubrani w koszule firmowe, w miarę mili, życzliwi, czasem się uśmiechający. Być może ilość klientów jaka w tym momencie "napłynęła" nie zachęca ich do nadmiernej życzliwośc,i jednak specjalnie nie ma się do czego (w tej kwestii) przyczapiać.