Opinia użytkownika: Paulina_685
Dotycząca firmy: Zielony Smok
Treść opinii: Niedziel 12 czerwca była dniem ustawowo wolnym z racji zielonych świątek. Większość miejsc była zamknięta, ale razem ze znajomą trafiłyśmy do zielonego smoka. Zawsze przejeżdżając tamtą trasą rzucała mi się w oczy nazwa lokalu, zejście do piwnicy sugerowało mi że to jakiś bar czy pijalnie wina czy innych trunków a to było po prostu bistro. Zeszłyśmy schodkami w dół do małej sali gdzie stało 6 podłużnych stołów a po obu ich stronach postawione były 2 ławki na 3 osoby z kazdej strony. Miejsca mało, ale wystarczająco by zjeść, wystój w stylu chińskim, sympatyczny i nastrojowy. Z powodu tych ław odczuwałam wrażenie jakbym znalazła się na stołówce szkolnej. Obsługa sympatyczna, jest możliwość płatności kartą, zestaw obiadowy można dostać od 15 złotych, na dużych talerzach, porcje bardzo sycące. Niestety knajpa ta przeznaczona jest dla ludzi lubiących ryż, gdyż do wszystkich dań dodatkiem był biały ryż z surówka. Niestety ja za ryżem zbytnio nie przepadam ale z braku wyboru czego innego niech będzie. Co do mojej potrawy jaką był kurczak z brokułami to mam jedno wielkie zastrzeżenie. Wszystko było tak słodkie że aż mdlące. Naprawdę byłam głodna więc pewnie dlatego zjadłam większą część dania. Podsumowując jedynie ryż z całego dania (surówki kurczaka i warzyw z sosem) nie był słodki, a wręcz, jak to ryż nie miał smaku. Ciekawi mnie zatem jak w ich wykonaniu wygląda jedzenie na ostro. Ale obiad podany był przez samego kucharza i wyglądał bardzo apetycznie, był jednak tak gorący że trzeba było 5 minut odczekać z jedzeniem żeby się nie poparzyć. Mimo kilku drobnych zastrzeżeń restauracja moze się podobać i przypaść klientom do gustu.