Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: BARBÓRKA 12
Treść opinii: Będąc przejazdem zatrzymałam się w tym miasteczku, aby kupić papierosy ,których nam zabrakło ( mi i mężowi), ponieważ to dzień świąteczny w którym handel ma wolne, musiałam zapytać przypadkowego przechodnia, czy jakiś punkt handlowy jest w tym miasteczku otwarty. Skierowano mnie do "Barbórki". Podjechałam pod ten sklep i zatrzymałam się na przy-sklepowym terenie obok innych aut - bardzo nierównym i nieco wyboistym. Po pokonaniu kilku stopni znalazłam się w środku, klientów siedmiu, stanęłam na końcu kolejki i czekam. Miejsca w sklepie sporo, z powodzeniem zmieściłoby się jeszcze kilku a nawet kilku-nastu.Artykuły głównie spożywcze typu słodycze, chleb,napoje oraz warzywa i owoce. Uwagę moją zwróciły z-czarniałe banany tuż przy wejściu - ani to zachęta, ani reklama (jak na mój gust), ceny przy nich nie było, wogóle jeśli chodzi o metki cenowe to tylko przy sporadycznych artykułach, głównie małe, niewidoczne dla klienta, nabite ceny na opakowaniach; obok bananów poobijane brzoskwinie. Obsługująca, w średnim wieku Pani w fartuszku, krótkie włosy, czepek na głowie, w miarę sympatyczna, uprzejma, choć bez odrobiny uśmiechu - jak domyślam się chyba właścicielka - choć mogę się mylić. Właściciel powinien zadbać o to towar zachęcał, a nie odstraszał - zwłaszcza owoce i ceny powinny być od razu widoczne, tego tu jakby zabrakło. Doczekałam się obsługi, poprosiłam o papierosy - RDG, usłyszałam - nie ma, tylko to co w gablocie. Zaglądam do gabloty na wysokości moich nóg, a tam tylko Marlboro-light,66-miętowe i Red White-miętowe; wybór praktycznie żaden, no ale "z braku laku - dobry kit" więc kupiłam Red White; zapłaciłam kartą, pożegnałam się i wyszłam. Jedyne co bez zarzutu to porządek w sklepie, muszę przyznać podłoga czysta, na ladzie czy wadze kurzu też nie zauważyłam. Powoli odjechałam z nierównego terenu przed sklepem, uważając aby nie uszkodzć podwozia samochodu.