Opinia użytkownika: Mycha_4
Dotycząca firmy: Japa
Treść opinii: Miałam godzinkę czasu, byłam głodna. Przespacerowałam się w górę ulicy i pierwszym lokalem była pizzeria pub w piwnicy. Na zewnątrz dwa maleńkie stoliki wciśnięte w ścianę na skrzyżowaniu dwóch ulic, którymi przejeżdża cała masa samochodów z trzech kierunków, hałas nie do zniesienia, więc wchodzę do środka. Maleńki mało przytulny lokalik z telewizorem, kilka drewnianych stolików, gorąco, bo na dworze skwar. Ściany w drewnie, na ścianie pamiątkowe medale zagadka do rozwikłania chyba tylko dla stałych bywalców. Na bufecie stoli mała tablica i menu, zapiekanka, kawa herbata, soki, piwo. Nie zauważyłam nigdzie leżącego menu, więc zastanawiam się co z pizzą, co z innymi potrawami. Trudno się domyślić jak rozpracować temat. Zamawiam więc zapiekankę i kawę, bezpiecznie widzę z tablicy jaka cena, wiem, że to dostanę. Pani za barem bardzo uprzejma, zaglądam do toalety aby umyć ręce, malutka i średnio czysta, podłoga zalana, na pewno coś gdzieś cieknie. Czekam chwilkę, zgodnie z obietnicą nie więcej niż 5 min. Zapiekanka dość duża jak na cenę 4 zł. I w miarę smaczna, ale bez niespodzianek, ale podana na dużej żółtej tacy, takiej domowej, używanej do przenoszenia naczyń stołowych. I chyba tyle, no może oprócz przemyśleń, co może być wyróżnikiem i zachętą dla takiego lokalu. Pusto i w zasadzie nic co mogłoby zachęcić do powrotu do takiego lokalu. Jak działają takie miejsca, które nie oferując w zasadzie nic jednak są od lat i jakoś sobie radzą. Pewnie możliwość wypicia piwa i obejrzenia meczu w dobrym, swoim towarzystwie, ale jak zarabiają na siebie od rana do wieczora. To pewnie ich słodka tajemnica, ja nie chcę jej zgłębiać, może znajdą się inni, którzy odkryją coś co wyróżnia ten lokal od innych i zachęca do kolejnej wizyty. Ja raczej nie będę taką osobą.