Opinia użytkownika: Iwona_644
Dotycząca firmy: Da Grasso
Treść opinii: Wybraam się z koleżanką na pogaduchy. W lokalu było pusto. Usiadłyśmy przy stoliku, ale po chwili zorientowałyśmy się, że nie wiemy czy mamy czekać czy tu jest samoobsługa. Wstałam i zapytałam barmana. Odpowiedział, że za chwilę koleżanka podejdzie.Zagadane nie zauważyłyśmy, że chwila była dosyć długa. W końcu podszedł barman. Zamówiłyśmy : ja sałatkę grecką, koleżanka skrzydełka i sałatkę Capresse. Barman zapytał czy chcemy coś do picia. Poprosiłam o Tymbark pomarańczowy a koleżanka podwójną colę. Barman powiedział, że Tymbark jest, ale tylko litrowy. Koleżanka w związku z tym zrezygnowała z coli i zamówiłyśmy Tymbark litrowy na spółkę. Na realizację zamówienia czekałyśmy chyba ponad 20 min. po czym zjawiła się kelnerka i przyniosla skrzydełka. Na mój komentarz co do czasu realizacji zamówienia powiedziala : "bo nas jest za mało, ale sałatki już są gotowe do podania, tylko jeszcze czekają na pieczywo czosnkowe".Zaznaczam, że w lokalu nie było nikogo oprócz nas. Za chwilę doniosła nam sok w kartonie i 2 szklanki. A po następnej chwili gigantyczne talerze sałatek ze spalonymi grzankami. Kelnerka wyglądała bardzo niechlujnie, miała na głowie tłusty kołtun, jakby dopiero co wstała z łóżka. Skrzydełka były niedosmażone , krwiste przy kości. Jedynym atutem była moja sałatka, która naprawdę mi smakowała