Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: DORA_1

Dotycząca firmy: To i owo

Treść opinii: Niektórzy sprzedawcy albo nie maja dostatecznej wiedzy na temat handlu, albo maja taką wiedzę ,ale stawiają głównie na zysk. Jeśli ktoś chce oferować dużą ilość artykułów to powinien szukać lokalu dostosowanego wielkością lub ograniczyć asortyment do przestrzeni posiadanego lokalu. Właściciel tego sklepiku stawia najwyraźniej tylko na zysk, czemu z drugiej strony trudno się dziwić. Weszłam do tego sklepiku bo na wystawie zobaczyłam Puzzle z samochodzikiem, a że dziś Dzień Dziecka jest okazja sprawić radość "maluchowi". Jeszcze na dobre nie weszłam a już potrąciłam i przewróciłam stojące podłużne pudełko z zabawką, "slalom" poruszania się między rozstawionymi zabawkami, zniczami i całą reszta to prawdziwy wyczyn w tym lokalu a właściwie lokaliku. Zapytałam najpierw o cenę Puzzli , sprzedawca nie wiedział więc zaczął szukać wśród innych zgromadzonych na półce, sam zresztą potrącając inne zabawki, znalazł, cena 25 zł, zdecydowałam że wezmę (i tak bym wzięła bo taki zamiar miałam, już wcześniej widziałam to na wystawie), ale nie omieszkałam zapytać łagodnie z lekkim uśmiechem: czy coś utargujemy ; milczenie sprzedawcy i dziwny "rzut" oka w moją stronę; dzisiaj targowanie to normalna rzecz - kontynuuję; no tak - pada niezadowolona odpowiedź i sprzedawca kasuje 25 zł; nic niżej - nie odpuszczam; proszę pani też bym tak chciał, 25 zł proszę - mówi lekko poirytowany; zapłaciłam, jeszcze dobrałam prasę codzienną i "slalomowym" krokiem opuściłam sklepik. Swoją drogą to ciekawe co myślał potem sprzedawca-właściciel, na pewno był (określając delikatnie) niezadowolony z mojego podejścia. W sklepiku oferuje wiele artykułów : prasa, zabawki, papierosy, jakieś kosmetyki, artykuły papiernicze etc. i BRAK widocznych cen . Jedyna zaleta tej wizyty to szybka obsługa bo jako jedyny klient nie tworzyłam tłoku, a sprzedawca musiał mnie obsłużyć, choćby z nudów. Gburowaty sprzedawca nie zachęca specjalnie do ponownej wizyty tutaj mimo że asortyment "Tego i owego" ma bardzo pokaźny. Ja zresztą też weszłam tu bardziej z powodu artykułu okna wystawowego niż jakości obsługi. Zapewne właściciel wychodzi z założenia: kto ma przyjść to przyjdzie a reszta "wypad".