Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: Odzież damska
Treść opinii: Będąc na ul. Niemodlińskiej zobaczyłam w oddali duży budynek z ogromnym napisem DAMBONIA, gdy podeszłam bliżej było to coś w rodzaju Domu Towarowego skupiającego pomniejsze sklepiki na parterze i pietrze. Od razu rzucił mi się ten z odzieżą damską więc postanowiłam wejść, gdyż od jakiegoś czasu poszukuję krótkiego, jasnego żakietu.Pokonałam kilka stopni na piętro, przed sklepem siedziała na krzesełku pani w średnim wieku, wystawiła nogi do słońca i czytała gazetę, najpierw myślała,że to może sprzedawczyni, ale po wejściu do sklepu była tam młoda dziewczyna za biurkiem pełniącym funkcję lady.Skierowałam się od razu do wieszaków z żakietami, znalazłam w lekkim beżu, ładnie skrojony ale w rozmiarze 36, na pytanie o większy usłyszałam, że tylko w kompletach.Cena tego żakietu mnie lekko wstrząsnęła 160 zł, stwierdziłam,że to nie tanio i od razu usłyszałam usprawiedliwienie - tyle kosztuje to nie ode mnie zależy, więc zapytałam jaka jest cena kompletów - 260 zł słyszę, jeszcze bardziej mnie "szarpnęło" ale mimo to zaczęłam oglądać. W tym momencie "dźwignęła" się pani sprzed sklepu i weszła do środka, jak zorientowałam się "kątem oka' dała jakiś sygnał obsługującej mnie i ta po chwili dodała, że właściwie może mi zdekompletować i sprzedać sam żakiet, zresztą spódniczka mnie nie interesowała, tym bardziej że żakiet w rozmiarze 38 był OK (przymierzyłam) ale spódniczka przy-ciasnawa. Zapytałam jaka cena po roz-kompletowaniu , usłyszałam 170 zł, to drożej niż sam żakiet nie w komplecie - stwierdziłam, tak ale muszę doliczyć 10 zł bo samą spódniczkę trudniej sprzedać- odpowiedziała.Podziękowała i powiedziałam, że jeszcze się namyślę no bo cóż miałam powiedzieć. Miałam wrażenie ,że traktuje mnie jak idiotę któremu robi łaskę że sprzeda towar. Tak myślę że przed sklepem to siedziała właścicielka, która miała na oku swoją pracownicę. Z takim podejściem do klienta to te panie wiele nie utargują. Tak mi przyszło do głowy najniższe wynagrodzenie w tym roku to 1386 zł brutto z czego pracownik do ręki otrzyma niewiele ponad 1030 zł, relatywnie w tym sklepie za sam żakiet ponad 15 % tego zarobku i ponad 25 % za garsonkę. Nie jest to sklep dla każdej kobiety, oj nie. Co do wyglądu sklepu to pełne uznanie posprzątane,przeszklona ściana dopełnia oświetlenie, między wieszakami swoboda poruszania się, wszystko bardzo dobrze rozmieszczone, przechodzić można bez obawy potrącenia innych wieszaków i ubrań, asortymentu dużo ale ceny kosmiczne, byle letnia bluzeczka niżej 50 zł nie schodzi, a może to ja jestem nie dzisiejsza i nie znam się na współczesnych realiach handlowych, w każdym bądź razie nic nie kupiłam.