Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Najczęściej robię tu zakupy drobne, bieżąco uzupełniające, głównie za sprawą małej niedogodności jakiej ta sieć handlowa jeszcze nie udoskonaliła - brak możliwości zapłaty kartą kredytową. Tak też stało się i tym razem. Po większych zakupach w innym sklepie nie omieszkała zajrzeć i do tego. Parkuję z trudem na przysklepowym parkingu bo dziś dzień "targowy" więc okoliczni mieszkańcy tłumnie zjechali i także sklepy poodwiedzali, w każdym bądź razie miejsce udało mi się znaleźć. Wchodzę do sklepu, biorę koszyk i ruszam między stoiska.Ludzi niecodzienna ilość, 4 kasy obsługują na pełnych obrotach, gdyby dostępna była piąta też miałaby co robić, nie zraża mnie to.Na pierwszym planie woda mineralna Żywiec (najtańsza w mieście) 1,89 zł za butelkę 1,75 litra, biorę 3 sztuki - gorąco, upały nie będę "latać "co chwilę, cukier 3,49 zł/kg, też potrzebuję (tańszego nie spotkałam nigdzie), gąbka kąpielowa 1,19 zł, wzięłam,2 pomarańcze, 1 cytryna, opakowanie marchewki i już mogę ustawić się w kolejce do kasy, tu muszę trochę postać ,niestety, jestem dopiero szósta, ale trudno nie zawsze można wszystko załatwić szybko.Życie byłoby zbyt cudowne i jednocześnie stałoby się pewnie nudnawe gdyby człowiek wszędzie był pierwszy i na poczekaniu załatwiał sprawy.Urozmaicenie musi być a kolejka np. do kasy to jeden z tych aspektów. Tłum ludzi w sklepie spory, prawdę mówiąc cokolwiek ograniczone możliwości poruszania się, zwłaszcza dla klientów z wózkami, ale nie ma się co czepiać takie dni jak dzisiaj to obrazek niecodzienny, nawet pracownicy na sklepie, aby uzupełnić towar,wynoszą kartony w rękach aby nie ograniczać ruchu klientów. Wszyscy widoczni, po ubraniu można poznać, kto pracownik, jeśli klienci o coś pytają nie są zbywani lecz dokładnie informowani, mimo nawału pracy humor i życzliwość im dopisują. Doczekałam się obsługi w kasie, niby doraźne zakupy zrobiłam (sama je tak określiłam) i prawie 17 zł zapłaciłam. Narzekać nie mam co i nie narzekam, przy tym co wzięłam to i tak niewiele. Kasjerki , mimo pracy "pełną parą" uśmiechnięte, nawet zażartować potrafią, a na końcu dziękują za zrobione zakupy i zapraszają ponownie. Niejeden tu wróci.