Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Sphinx
Treść opinii: Dzisiaj odwiedziłam restaurację Sphinx mieszczący się przy ul. Piotrkowskiej 93 w Łodzi. Przed restauracją panował porządek i ład. Przed restauracją były poukładane stoliki z krzesełkami. Okna restauracji były brudne. Drzwi były czyste, a na nich godziny otwarcia restauracji. Po wejściu do środka zajęłam miejsce przy stoliku. Zaraz potem przyszedł kelner i podał mi menu, podkładkę na jedzenie oraz sztućce. Po ok. 5 minutach przyszedł ponownie kelner i zapytał się: „Czy mogę przyjąć zamówienie?”. Po złożeniu zamówienia, zapytałam się: „Czy można płacić kartą?”. W odpowiedzi usłyszałam: „Tak, ale minimalna kwota zapłaty to 20 zł”. Kelner cały czas był zainteresowany tym co mówię. Na swoje menu czekałam ok. 10 minut. W tym czasie sprawdziłam otoczenie restauracji. Na pierwszy rzut oka rzucały się brudne szyby. Na podłodze było czysto. Stoliki były również czyste. Na każdym z nich było krótkie menu restauracji. Krzesełka były dostawione do stolików. W restauracji były również kanapy, które były czyste, ale zniszczone – pojedyncze rozcięcia powierzchni kanapy. W pomieszczeniu panował lekki półmrok. Kelnerów było dwóch. Były momenty kiedy pracowali oraz był czas kiedy nic ie robili i rozmawiali między sobą. Po otrzymaniu swojego zamówienia zaczęłam je konsumować. Jedzenie to smakowało jak kupne, a nie własnoręcznie robione. Frytki były lekko podgrzane, mało osolone i suche. Mięso z kurczaka było suche i lekko podgrzane. Surówka smakowała jak ze sklepu. Całe jedzenie nie smakowało mi . Sok pomarańczowy był smaczny, miał odpowiednią temperaturę. Następnie poprosiłam o rachunek, który został poprawnie uregulowany. Do rachunku zostały dodane ulotki restauracji. Kelner był ubrany na czarno. Był miły i uprzejmy. Nie widziałam identyfikatora.