Opinia użytkownika: Reds
Dotycząca firmy: Topaz
Treść opinii: Po mojej wieczornej wizycie w międzyrzeckim Topazie, doszedłem do wniosku, że nie tylko - wspomniana we wcześniejszej obserwacji - pani Wioleta powinna zmienić swój fach. Na 20 minut przed zamknięciem sklepu większa część personelu koncentrowała się na sprzątaniu "swojego podwórka". Dwie panie z działu mięsnego dokładnie szorowały zlewy, krajalnice oraz pakowały foliami rozpoczęte towary. Na obsługę cierpliwie czekałem prawie 3 minuty. W międzyczasie pani Krystyna burczała pod nosem, cytuję: "Ja już nie obsługuję bo maszynę mam umytą", "Nikt już dzisiaj nic nie kroi". Obsłużyła mnie druga ekspedientka z mięsnego (bez widocznego identyfikatora), ale odmówiła pokrojenia wędliny na plasterki. Poza tym w sklepie była bardzo brudna podłoga. Zdaję sobie sprawę z faktu, iż cały dzień chodzili po niej klienci, ale jej stan był naprawdę bardzo zły. Przy kasie minimalna kolejka, a obsługująca pani Agnieszka bardzo miła i sympatyczna.