Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: Dzier-Mięs
Treść opinii: W tym sklepie zakupy robię od czasu do czasu,właściciel ma renomę dobrego producenta, gdyż prowadzi nie tylko handel ale także ubój i produkcję wyrobów masarniczych ale cenami przewyższa wielu co też nie jest tajemnicą.Zbliżam się do sklepu, ekspedientki na progu sklepu konwersują, nic dziwnego klientów brak a i godzina zbliżająca się ku końcowi pracy. Podchodzę "dzień dobry" panie zapraszają. Wchodzę do środka , mały sklepik, głównie wędliniarski z którego przejście jest do drugiego pomieszczenia-sklepiku z artykułami co najmniej wątpliwymi jak na "sąsiedztwo" mięsa i wędlin (nawet przez ścianę)-zabawki, sztuczne kwiaty (tyle zauważyłam przechodząc), kuriozum prawdziwym jest pojazd dla dziecka ustawiony pod ścianą z boku ( pewnie w tamtym pomieszczeniu się już nie zmieścił).Pracownicy powinni wiedzieć, że pewne artykuły nie tyle nie powinny ale wręcz nie mogą ze sobą sąsiadować zbyt blisko ( gdzie higiena).Na półkach i w przeszklonej chłodni towaru dużo, a nawet ogrom jak na godzinę zbliżającą się ku końcowi handlu (do 17-ej), na pewno już dzisiaj tergo nie sprzedadzą, ceny "przodujące" schab z kością prawie 15 zł/kg (w EKO w prawie tej cenie bez kości można kupić), schab bez kości ponad 20 zł/kg ( przeszli samych siebie,to rodzinny interes, nie mają pośredników handlowych a "łupią" ile się da), ten asortyment mnie nie interesował w kwestii zakupu.Ja chciałam kiełbasę szynkową i "kruchą", obie drogie jak "diabli"ale czasem trzeba "dać radość podniebieniu"i pozwolić sobie na odrobinę "szaleństwa smakowego", no więc biorę : szynkowa(już przeze mnie sprawdzona smakowo) prawie 22 zł/kg - 0,5 kg (ot taki kawałeczek), krucha (bardzo smaczna) prawie 19 zł/kg - 2 pętka ,prawie 0,5 kg, zapłaciłam blisko 20 zł i jedzenia za wiele nie ma, no ale trudno ,sama chciałam. Obsługa owszem nie powiem ,bardzo miła, panie uprzejme, uśmiechnięte, ubrane w fartuszki jak na sprzedawczynie przystało, tylko ,że w tych fartuszkach stały też na progu sklepu gdy przyszłam i cały kurz z ruchliwej ulicy na pewno na nich osiadał, tak że z jednej strony OK, ale z drugiej byle jak.Jedyne co na "medal" to szybka, sprawna obsługa, bo wizyta w sklepie trwała do kwadransa.Złośliwy powiedziałby "nie żądaj zbyt wiele, ciesz się chwilą" i pewnie tez miałby odrobinę racji.