Opinia użytkownika: klientka_7
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Przed sklepem przy wózkach na ziemi leżało sporo paragonów, ale okolica wejścia była uporządkowana. Również wewnątrz budynku sklepu podłoga była czysta, a przy bramce wejściowej stały koszyki dla klientów. Do sklepu zmierzało sporo klientów, również wewnątrz widać było dużo osób robiących dosyć duże zakupy (poniedziałek pomiędzy dwoma dniami wolnymi). Sklep jest średniej wielkości. Odniosłam wrażenie, ze niedawno został odświeżony i odnowiony. Wewnątrz sklepu było czysto i panował porządek. W kilku miejscach stały palety z towarem czekające na rozładowanie. Gdy chodziłam między regałami, zaobserwowałam pewną sytuację. Jedna z pracownic sklepu (młoda kobieta, ok. 32 lata) zamknęła swoją kasę, poszła po podnośnik do ciągnięcia palet i podeszła do palety załadowanej workami z ziemią do kwiatów, która stała w strefie wejścia do sklepu. Pracownica przeciągnęła tę paletę z ziemią od wejścia, przez kasy, przez całą długość sklepu, aż do magazynu, pokonując kilka zakrętów i manewrując między klientami. Widać było, że ta paleta jest ciężka i ciągnięcie jej przez młodą kobietę wymaga dużego wysiłku i użycia siły. W sklepie był ochroniarz, dobrze zbudowany młody mężczyzna - zastanowiło mnie, czy nie mógł on pomóc tej pracownicy w takiej czynności wymagającej dużej siły. Gdy pracownica dociągnęła paletę do magazynu, poszła układać papier toaletowy na stoisku kosmetycznym, a po chwili wróciła do kasy, bo utworzyły się długie kolejki i trzeba było uruchomić trzecią kasę. Widocznie dziś z okazji długiego weekendu w sklepie było mniej pracowników i jedna osoba musiała wykonywać różne prace bez odpoczynku.