Opinia użytkownika: klientka_7
Dotycząca firmy: BP
Treść opinii: Zobaczyłam, że zaczyna świecić mi rezerwa paliwa, podjechałam więc na stację paliw BP. Akurat na podjeździe tankowały tylko 2 samochody, więc bez problemu podjechałam pod wybrany dystrybutor. Na ziemi była jakaś niezidentyfikowana duża plama, ale nie wyglądała na paliwo, raczej na wodę z wiadra do mycia szyb. Zatankowałam benzynę, umyłam szyby w samochodzie (w wiadrze była nawet czysta woda i myjka) i poszłam zapłacić. W sklepie nie było kolejki do stanowiska kasowego. Pracownica przywitała mnie z uśmiechem, zaproponowała standardowo myjnię i płyn do spryskiwaczy. Podziękowałam za tą promocję, poprosiłam panią o fakturę, którą od razu otrzymałam. Pracownica pożegnała mnie z uśmiechem. Tankując benzynę miałam okazję zaobserwować, że obok budynku stacji stał sobie jakiś chłopak i palił papierosa. W tym czasie na podjeździe znajdował się pracownik stacji, ale najwyraźniej nie zauważył on tego chłopaka i nie zwrócił mu uwagi, że na stacji benzynowej nie wolno palić! Chłopak skończył palić i poszedł na pobliski przystanek autobusowy (na przystanku też nie wolno palić, więc wybrał sobie stację paliw...).