Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik

Dotycząca firmy: Piotr i Paweł

Treść opinii: Jest środa po długim weekendzie. Najpierw na stoisku warzywnym zauważyłam brak ceny kalafiorów. Na moje pytanie pracownik odpowiedział, że jeszcze ceny nie otrzymał z magazynu. Podeszłam do stoiska z wyrobami cukierniczymi. Cisza, nikogo nie ma w zasięgu wzroku, pustki na półkach. Stoję i czekam. Po jakiś dwóch minutach usłyszałam pytanie pracownika, którego wcześniej spotkałam przy warzywach: "Czy podać Pani coś?". Skinęłam głową, pracownik umył ręce i grzecznie mnie obsłużył. Na pytanie o asortyment, stwierdził, że dzisiaj tylko jeden dostawca zrealizował zamówienie. Obsługa przy stoisku z wędlinami była chyba nowa i najwyraźniej wymaga jeszcze przeszkolenia. Pytanie: "Co podać?" to jednak nie ten poziom, do którego w Piotrze i Pawle jestem przyzwyczajona. Po otrzymaniu produktu, za każdym razem słyszałam tylko: "Proszę". Żadnego pytania o dalszy zakup. Na koniec też to ja podziękowałam a nie sprzedawca. Przy kasie pracownik miał najwyraźniej duży dystans do swojej pracy co było widać w ruchach i mimice, choć trudno mi to opisać. Już wcześniej zauważyłam, że Piotr i Paweł w Swarzędzu nie trzyma standardów swojego pierwowzoru z Poznania, ale dzisiaj wyszłam zdegustowana.