Opinia użytkownika: Joanna_1803
Dotycząca firmy: Pomarańcza
Treść opinii: Najgorszy klub w mieście! Odwiedziłam go w ten weekend dwukrotnie. W sobotę kiedy to nawet nie zostaliśmy wpuszczeni, bo nie spodobaliśmy się selekcjonerce... wiem że to miejsce rzadko odwiedzają młody facet w garniturze w towarzystwie eleganckich kobiet, bo z reguły są to porozbierane i mocno wymalowane dziewczyny oraz ich mężczyźni w polo i trampkach, ale szufladkowanie kogoś i straszenie ochroną nie jest posunięciem taktownym ze strony tej blondynki. Ta kobieta nie nadaje się na to stanowisko, skoro nie rozpoznaje ludzi z klasą wyłącznie dlatego że sama tej klasy nie ma... W niedzielę nauczona doświadczeniem dnia poprzedniego ubrałam się stosownie do panujących trendów by kopnął mnie zaszczyt i ktoś mnie wpuścił do klubu. Tym razem pan ochroniarz, nic nie pomoże chyba to że określę go jako dużego i łysego, był bardzo bardzo niemiły już na wejściu. Kolejny był w stanie mnie wyrzucić, bo nie chciałam zostawić żakietu w szatni, co jest dziwnym zwyczajem, bo przecież to nie okrycie wierzchnie jak Panu tłumaczyłam, lecz element ozdobny. Jednak z pokorą weszłam tylko w koszulce i leginsach, czyli jak dla mnie piżamie... Dalej atrakcji nie brakowało. Zamiast wielce rozgłaszanej na stronie internetowej dużej imprezy na trzech parkietach, był otwarty tylko jeden, na którym zróżnicowanie muzyki było żadne! Miałam wrażenie że w kółko leci ten sam kawałek. Zamówiliśmy drinki, oczywiście na migi, bo barman nic nie słyszał, które później sprzątnęła nam prosto sprzed nosa kelnerka, przechodząca obok nas! Co za tupet. Czy to system zarabiania na kliencie? Zabierz mu pół drinka i ucieknij, żeby zamówił następnego?! Żałosne posunięcie. Zwłaszcza że poszłam do barmana powiedziałam mu o sytuacji - w tym celu musiałam się wdrapać na bar by krzyczeć mu do ucha, a on bez zdziwienia czy zdumienia lecz z uśmiechem na twarzy wzruszył tylko ramionami. I stało się dla mnie oczywiste jaką polityką kieruje się firma. Wyszłam. Stanowczo nie polecam!