Opinia użytkownika: Sylwia_663
Dotycząca firmy: Kaufland
Treść opinii: Z samego rana przed pracą poszłam do Kauflanda z zamiarem kupienia bombonierki dla księgowej, ponieważ postanowiliśmy z resztą załogi zrobić jej słodką niespodziankę. Miały to być wiśnie w czekoladzie w metalowym pudełku. Wybrałam największe pudełko i jakież było moje zdumienie, bo kiedy wzięłam je do ręki... czekoladki zaczęły się wysypywać. Zmieszana odstawiłam je na półkę, zajrzałam do tyłu a tam drugie pudełko... też zerwane "plomby" zabezpieczające i rozsypane czekoladki. Nieopodal pani porządkowała półki, poprosiłam więc o pomoc. Powiedziałam, że chciała bym kupić te czekoladki ale czy jest jakieś nienaruszone pudełko? Bo głupio było by dać takie otwarte. Pani podeszła do półki, wygrzebała gdzieś tam z tyłu jedyne całe i nie naruszone pudełko, podała mi je i chyba zaczęła porządkować te pootwierane, nie wiem, bo zaraz poszłam do kasy.