Opinia użytkownika: Karolina_1102
Dotycząca firmy: Reserved
Treść opinii: W sklepie poczułam się jak intruz. Nie wiem czy panie akurat zmieniały dekoracje, czy po prostu miały zły dzień, ale w sklepie panował bałagan, na ladzie i jakimś ustrojstwie na kółkach leżały zmiędlone ubrania. byłam dosłownie przepychana z kąta w kąt rzeczonym ustrojstwem, jeśli padło słowo 'przepraszam' to takim tonem, że myślałam, że to ja wpadłam na tą wózko-szafę, a nie, że zostałam rozjechana. Poza tym panie robią wrażenie jakby nie akceptowały klientek w rozmiarze powyżej 36. Byłam świadkiem gdy dwie panny naśmiewały się (oczywiście nie w jej obecności) z nieco większej klientki i to w sposób wręcz wulgarny (cyt. 'Ty, idź do przymierzalni, i słuchaj żeby hipopotamus szwów nie rozerwał' - a gdy klientka opuściła sklep wcześniej odkładając sukienkę i mówiąc, że jednak nie pasuje ruda pannica syknęła do koleżanek: 'to może namiot będzie pasował, najlepiej 4-osobowy'. Mnie zwrócono uwagę na to, że biorę do przymierzalni dwie takie same bluzki tylko w innym kolorze, już za plecami usłyszałam, że to bez sensu, a później nastąpiły jęki, wzdychania i przewracanie oczami gdy pani miała odwiesić rzeczy których nie kupowałam. Sytuację starała się ratować pucułowata dziewczyna o ciemnych falowanych włosach, ale i tak prym wiodła ruda pannica oraz dwie wpatrzone w nią ciemnowłose - zachowujące się jak gwiazdorzace gimnazjalistki