Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Intro Klub

Treść opinii: W klubie Intro w Gdańsku zorganizowałam imprezę firmową. Uzgadnianie wszelkich szczegółów szło gładko "jak po maśle". Schody zaczęły wieczorem w dniu imprezy i ciągnęły się do dnia następnego. Najpierw okazało się, że nie ma faktury za jedzenie. Na początku wydawało się, że wszystko jednak dobrze się skończy bo manager klubu obiecał, że przywiezie nam brakującą fakturę na drugi dzień do nas do firmy. Potem obiecał też, że jedzenie, którego nie zjemy również nam przywiezie (bo przecież i tak będzie jechał do nas z fakturą). No a na drugi dzień okazało się, że faktury nadal nie ma bo nie dostarczyła jej firma kateringowa. Manager klubu Intro umył od tego ręce i polecił mi samej dogadywać się z firmą kateringową. Był to dla mnie absurd z kilku powodów. Po pierwsze wszystkie szczegóły (również menu) ustalałam z managerem klubu Intro i nie wiedziałam skąd oni biorą jedzenie. Po drugie pieniądze za wszystko (również za jedzenie) wziął manager klubu Intro! Manager Intro stał się niegrzeczny i powiedział, że on nie dostarczy tej faktury. Nie chciał też podać numeru telefonu do właściciela klubu. Nie pozostało mi nic innego jak dowiedzieć się kto dostarczał jedzenie i wydobyć stamtąd brakującą fakturę... Niestety w ciągu dalszej rozmowy z managerem klubu Intro okazało się, że jedzenie do nas również nie dojedzie! Bo manager nagle uświadomił sobie, że nie ma mu kto zapłacić za dojazd do nas i że jadąc do nas będzie miał problem z rozliczeniem swojego czasu pracy! Ciekawe jest to, że poprzedniego wieczoru manager takich przemyśleń i problemów nie miał. Na mój argument, że w takim razie nie powinien nam dowozu pozostałego jedzenia w ogóle proponować ani obiecywać bo teraz to jest niepoważne, pan manager zaczął wygadywać całą masę bzdur. Zaczął od tego, że nie może przywieźć nam tego jedzenia bo od poprzedniego wieczora do popołudnia następnego dnia mogło się już zepsuć, a swoją wypowiedź zakończył na tym, że nie mi oceniać jego pracę i że on tu nie jest dla mnie! No wydaje mi się, że mam prawo oceniać jego pracę, bo byłam jego klientką. A skoro byłam jego klientką, to automatycznie jego działania powinny być skierowane w moim kierunku, czyli oględnie mówiąc powinien być dla mnie... Ale według tego pana ja racji absolutnie nie miałam. Najgorsze jest to, że wszystko "szło jak po maśle" do momentu zapłaty. Po tym jak pieniądze zostały wpłacone klient przestał się liczyć :-(( Smutne. Żałosne. Nieprofesjonalne. Już więcej nie skorzystam z usług tego klubu. Nikomu też go nie polecam.