Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Magdalena_2016

Dotycząca firmy: Media Markt

Treść opinii: W PIĄTKOWE POPOŁUDNIE UDAŁAM SIĘ DO MEDIA MARKT W LUBLINIE MIESZCZĄCEGO SIE PRZY UL. T.ZANA W CELU ZNALEZIENIA ODPOWIEDNIEGO PREZENTU DLA BLISKIEJ MI OSOBY.PRZECHODZĄC ULICĄ POMYŚLAŁAM ŻE DOBRYM UPOMINKIEM BĘDZIE PŁYTA Z MUZYKĄ.DRZWI SO SKLEPU NIE PRZESTAŁY SIE OTWIERAĆ I ZAMYKAĆ CO DAŁO MI DO MYSLENIA ŻEBY ZOBACZYĆ CO CIEKAWEGO JEST W AKTUALNEJ OFERCIE.JUŻ NA SAMYM POCZĄTKU ZAUWAŻYŁAM RZUCAJĄCY SIE ŁAD I PORZĄDEK PRZED WEJŚCIEM.PRZYKUŁO MOJA UWAGĘ TABLO ZE ZDJĘCIAMI UŚMIECHNIĘTYCH PRACOWNIKÓW SKLEPU I ODBICIE CZYSTEJ PODŁOGI.W MIEJSCU GDZIE ZNAJDOWAŁY SIE GAZETKI Z AKTUALNĄ OFERTĄ PANOWAŁ ŁAD I PORZĄDEK-OFERT NIE BRAKOWAŁO,KOSZYKI POUKŁADANE,PRACOWNICY OCHRONY UPRZEJMIE INFORMOWALI I ZABEZPIECZALI SPRZĘT WNOSZONY PRZEZ KLIENTA WYPISUJĄC INFORMACJĘ I WRĘCZAJĄC JĄ KLIENTOWI.NA INFORMACJI KTÓRĄ MIJAŁAM SIEDZIAŁA SCHLUDNIE UBRANA PRACOWNICA WYPISUJĄCA KLIENTOM FAKTURY-SPRAWNIE I KULTURALNIE PORADZIŁA SOBIE Z OCZEKUJĄCYMI.WCHODZĄC NA HALĘ ZAUWAŻYŁAM PRZEWIJAJĄCYCH SIĘ POMIĘDZY REGAŁAMI PRACOWNIKÓW. UDAŁAM SIĘ NA STOISKO Z MUZYKĄ I FILMAMI.PODESZŁAM DO PRACOWNIKA I ZAPYTAŁAM CZY POMÓGŁBY MI W WYBRANIU ODPOWIEDNIEJ PŁYTY NA PREZENT DLA BLISKIEJ MI OSOBY.PRACOWNIK ZAPYTAŁ O GUSTA MUZYCZNE ,CZYM OBDAROWYWANA OSOBA SIE INTERESUJE,ZAJMUJE,JAKIE MA HOBBY I W JAKIM PRZEDZIALE CENOWYM CHCIAŁABYM SIE ZMIEŚCIĆ.WSPÓLNIE WYBRALIŚMY PŁYTĘ KTÓRA OKAZAŁA SIE STRZAŁEM W DZIESIĄTKĘ. PO WYBRANIU PREZENTU ZNALAZŁAM SIĘ NA STOISKU Z APARATAMI FOTOGRAFICZNYMI I ZNAJDUJĄC INTERESUJĄCY MNIE MODEL APARATU ZASTANOWIŁAM SIE NAD ZAKUPEM RATALNYM.PRACOWNIK UDZIELIŁ MI WSZYSTKICH POTRZEBNYCH INFORMACJI NA TEMAT SPRZĘTU WYSTAWIŁ POTRZEBNE DOKUMENTY,PODAŁ TOWAR I SKIEROWAŁ DO KASY.PRZY KASIE PANI KASJERKA DOKŁADNIE SPRAWDZIŁA DOKUMENTY, CZY SPRZĘT JAKI MAM ZE SOBĄ ODPOWIADA DOKUMENTOM JAKIE POSIADAM,OTWORZYŁA OPAKOWANIE SPRAWDZIŁA ZAWARTOŚĆ OPAKOWANIA I PRZEPUŚCIŁA JE PRZEZ KASĘ.Z PŁYTĄ TAKŻE NIE BYŁO ŻADNYCH PROBLEMÓW.ZARÓWNO Z PŁYTY JAK I Z OPAKOWANIA W KTÓRYM ZNAJDOWAŁ SIĘ APARAT ZDJĘŁA ZABEZPIECZENIE SKLEPOWE,WRĘCZYŁA REKLAMÓWKĘ,ZAPYTAŁA O FORMĘ PŁATNOŚCI.WRĘCZAJĄC KARTĘ KTÓRĄ CHCIAŁAM ZAPŁACIĆ POPROSIŁA O DOKUMENT ZE ZDJĘCIEM POTWIERDZAJĄCYM MOJĄ TOŻSAMOŚĆ GDYŻ PODPIS NA KARCIE BYŁ ZATARTY-PRAKTYCZNIE NIE WIDOCZNY.WRĘCZAJĄC PARAGON I POTWIERDZENIE Z TERMINALA PŁATNICZEGO UPRZEJMIE PODZIĘKOWAŁA I ZAPROSIŁA PONOWNIE.NA STANOWISKU PRACY PANOWAŁ ŁAD I PORZĄDEK.POTRZEBNE DO PRACY RZECZY BYŁY UPORZĄDKOWANE I POSKŁADANE.KASJERKA WYGLĄDAŁA SCHLUDNIE I WYKAZYWAŁA WYSOKI POZIOM KULTURY OSOBISTEJ,PREZENTUJĄC CHOCIAŻBY ZADBANE DŁONIE I DELIKATNY PODKREŚLAJĄCY URODĘ MAKIJAŻ