Opinia użytkownika: Toms
Dotycząca firmy: Open Finance
Treść opinii: Od pewnego czasu wydzwaniał do mnie konsultant Open Finance. Na początku nie chciałem się z nim spotkać gdyż nie przepadam za tego typu doradcami ale po przemyśleniach postanowiłem skorzystać z darmowej konsultacji. Jestem osobą obeznaną w finansach dlatego postanowiłem sprawdzić wiedzę konsultanta zadając mu niewygodne pytania. Po wejściu od razu rzucił mi się w oczy wystrój lokalu, który jest bardzo nowatorski. Przywitała mnie Pani za biurkiem ustawionym na wyższej kondygnacji. Powiedziałem, że byłem umówiony na spotkanie więc Pracownica kazała mi poczekać na kanapie. W poczekalni dostępne były bieżące gazety z informacjami finansowymi. Po około 10 minutach zostałem poproszony przez konsultanta. Był nim młody mężczyzna ubrany oczywiście w firmowy garnitur. Obsługa klienta odbywała się w pozycji siedzącej na wygodnych fotelach. Pracownik przeszedł do oferowania mi planów inwestycyjnych i oszczędnościowych ale zauważyłem, że pokazywał niektóre rzeczy zbyt kolorowo a niektóre fakty całkowicie pomijał aby jego oferta wybijała się spośród innych. Kiedy zadawałem mu pytania dotyczące rzeczy bardziej dokładnych np, w jakiej walucie pokazany jest dany indeks, konsultant momentalnie zmieniał temat mówiąc, że to nie ma znaczenia. Wszystko co mówił konsultant zapisywał na kartkach, które później otrzymałem wraz z teczką i wizytówkami doradcy finansowego. Spotkanie przebiegało w miłej atmosferze, na początku otrzymałem propozycję kawy lub herbaty. Wizytę oceniam neutralnie ze wskazaniem na stronę pozytywną ponieważ rozumiem, że każdy pracownik ma za zadanie sprzedać oferty i za kulturę biura.