Opinia użytkownika: Agnieszka_1279
Dotycząca firmy: Sami Swoi
Treść opinii: Postanowiłam razem ze swoim narzeczonym coś zjeść przed zakupami. Jako, że mieliśmy niezbyt dobre doświadczenie w Sphinksie, nasza decyzja była prosta. Zjemy coś u Samych Swoich. Wystrój nas zachęcił, do tego potrawy prezentowane za szkłem wyglądały apetycznie. Jako, że jesteśmy na dorobku i nie mieliśmy zbyt dużo pieniędzy w zapasie, stanęło na tym, że zjemy gyrosa. Podeszliśmy więc do kasy (za ladą stała kasjerka i kucharz). Powiedzieliśmy Pani, że chcemy 2x gyros. Pani na nas popatrzyła kątem oka i odesłała nas do kucharza. Podeszliśmy więc do kucharza, zapytał, czego chcemy. Na nasze stwierdzenie, że poprosimy gyros, odesłał nas do kasjerki. Zapytał przelotnie o sos, jaki chcemy na potrawie. Każdemu zdarza się gorszy dzień. Wzruszyliśmy więc ramionami i przymknęliśmy oko na fakt, że Pani źle nam wybiła rachunek i krzyczała na nas, że mamy dopłacić. Usiedliśmy i czekaliśmy na zamówienie. Kiedy usłyszałam znajome mikrofalówkowe ding, obróciłam się i zaczęłam lustrować, co znajduje się za ladą. Oczywiście słuch mnie nie mylił. Na półkach stały dwie mikrofalówki. Skrzywiłam się, ale nadal miałam nadzieję, że wszystko będzie z zamówieniem w porządku. Koniec końcem dostaliśmy potrawę: gyros. Oczywiście niedobrze przygrzany (urządzenie, na którym gyros powinien się obracać, było wyłączone) i niesmaczny - bo z mikrofalówki. Obsługa też pozostawiła wiele do życzenia. Dlatego nie polecam tego miejsca. Następnym razem kupię sobie suchą bułkę - i będę bardziej usatysfakcjonowana.